Wieczysta Kraków miała nie najlepszy początek sezonu, jak na swoje wysokie aspiracje. Była porażka na start rozgrywek, następnie trzy wygrane, znowu porażka, aż pewna stabilizacja przyszła w połowie września. Od wygranej z Orlętami Radzyń Podlaski 3:2 zespół Sławomira Peszki rozegrał w sumie dziewięć spotkań w III lidze (wliczając dzisiejsze), z których wygrał siedem, a dwa zremisował. Po drodze trafiła się porażka 0:4 z Piastem Gliwice w Pucharze Polski.
W sobotnie popołudnie lider III ligi czekał wyjazdowy mecz z Czarnymi Połaniec. Spotkanie nie zaczęły się dobrze dla Wieczystej, która już w piątej minucie przegrywała 0:1 po golu Adriana Gębalskiego, który wykorzystał rzut karny.
Na boisku przeważali piłkarze z Krakowa, ale przez jakiś czas nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Marcina Wieczerzaka, który zatrzymywał w dogodnych sytuacjach Macieja Jankowskiego i Manuela Torresa. Jednak w 37. minucie Wieczysta dopięła swego i doprowadziła do wyrównania za sprawą trafienia Jankowskiego.
Tuż po przerwie ponownie do Wieczysta prowadziła grę i przyniosło to efekt już cztery minuty po rozpoczęciu drugiej części gry, gdy do siatki trafił Sasa Zivec. To wystarczyło, żeby Wieczysta Kraków wygrała 2:1 i zanotowała najlepszą w tym sezonie serię czterech wygranych z rzędu.
Dzięki tej wygranej Wieczysta Kraków zajmuje dalej pozycję lidera w grupie IV III ligi. Krakowianie mają na koncie 35 punktów i o trzy wyprzedzają drugą Avię Świdnik. Przed przerwą zimową Wieczysta rozegra jeszcze dwa spotkania - 18 listopada podejmie u siebie Stara Starachowice, a 25 listopada Karpaty Krosno.
A jaki bilans na ławce Wieczystej ma Sławomir Peszko? Sześć wygranych, dwa remisy i tylko jedna porażka - ta wspomniana z Piastem Gliwice w Pucharze Polski. Bilans bramek? 19:10.