Ronaldo i Georgina wpadli w tarapaty. Chodzi o ich biznes. Policja już działa

Oprócz lukratywnego kontraktu w saudyjskim klubie Al-Nassr Cristiano Ronaldo posiada również wiele innych źródeł dochodu. W 2019 roku piłkarz wspólnie z partnerką Georginą Rodriguez założył w Madrycie klinikę transplantacji włosów. Okazuje się, że według hiszpańskiego urzędu skarbowego biznes Portugalczyka jeszcze dwa lata temu nie działał zgodnie z prawem. Obie strony spotkały się już w sądzie, a w całej sprawie toczone jest śledztwo.

Cristiano Ronaldo nie ogranicza się jedynie do występów na boisku w zespole Al-Nassr, za które otrzymuje setki milionów euro. Na konto Portugalczyka wpływają również olbrzymie kwoty z różnych współprac marketingowych czy biznesów, którymi zajmuje się od lat. Jednym z nich jest założona w 2019 roku madrycka klinika transplantacji włosów Insparya Hair Medical Clinic. W sierpniu tego roku piłkarz otworzył czwartą filię, a w całej grupie ma już aż 11 placówek, które łącznie odwiedziło około 50 tys. klientów.

Zobacz wideo Co za słowa Piotra Zielińskiego! "Spełnienie dziecięcych marzeń"

Cristiano Ronaldo i Georgina Rodriguez wpadli w tarapaty. Chodzi o podatki

Biznesem przeszczepiania włosów zajmuje się partnerka Portugalczyka Georgina Rodriguez. Obecnie wszystko wskazuje na to, że para wpadła w kłopoty prawne związanie z niedociągnięciami w kwestiach podatkowych. Hiszpański portal "El Confidencial" przekazał, że tamtejszy urząd skarbowy rozpoczął śledztwo, aby prześwietlić działalność firmy w ostatnich latach. Do tej pory głównym zarzutem jest to, że w latach 2019-2021 Insparya Hair Medical Clinic wykonywało zabiegi, uznając je za chorobę, przez co były one zwolnione z 21. procentowego podatku VAT.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Jednocześnie Ministerstwo Skarbu uważa, że przeszczep włosów jest typowym zabiegiem kosmetycznym i służy jedynie celom estetycznym. W związku z tym powinien on być opodatkowany wspomnianą stawką 21. procent VAT, z czego nie wywiązywała się Hair Medical Clinic. Spór okazał się na tyle poważny, że odbyła się już sądowa rozprawa, na której zabrakło Cristiano Ronaldo i Georginy Rodriguez. Celebrytów reprezentowali prawnicy, którzy za wszelką cenę próbowali wytłumaczyć, że klinika zawsze działała zgodnie z przepisami podatkowymi, prawnymi czy medycznymi. Mimo to hiszpańska "Marca" dodaje, że urząd skarbowy niezbyt przychylnie patrzy na argumentację traktowania łysienia jako choroby.

Co więcej, służby zaczęły przyglądać się również innej spawie. Chodzi odliczenia pieniędzy z podatku VAT, które Insparya Hair Medical Clinic przeznaczała na podróże, rezerwacje hoteli czy posiłki. Ministerstwo Skarbu żąda od Ronaldo i jego partnerki wyjaśnień, jednak na ten moment nie wiadomo, jak poważne są te zarzuty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.