W poniedziałek na gali organizowanej przez "France Football" Lionel Messi odebrał ósmą Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza sezonu 2022/2023. Wcześniej triumfował w latach: 2009, 2010, 2011, 2012, 2015, 2019 oraz 2021. Po wygranej Leo Messi zadedykował nagrodę swojej ojczyźnie i Diego Maradonie, który 30 października obchodziłby 63. urodziny. Argentyńczyk wyprzedził w plebiscycie Erlinga Haalanda, Kyliana Mbappe i Kevina de Bruyne. Na wyróżnienie zapracował przede wszystkim podczas mistrzostw świata w Katarze, gdzie poprowadził Argentynę do zdobycia upragnionego tytułu.
Wybór Messiego na najlepszego piłkarza minionej kampanii był szeroko komentowany przez media i osoby związane ze środowiskiem piłkarskim. Cristiano Ronaldo w wymowny sposób skomentował wyróżnienie dla zawodnika Interu Miami. - Messi ma osiem Złotych Piłek, a powinien mieć pięć. Ma Złote Piłki Iniesty/Xaviego, Lewandowskiego, który zdobył 6 trofeów w jednym sezonie i Haalanda, który był najlepszym strzelcem wszystkiego - powiedział.
Teraz głos w tej sprawie zabrał prezydent Brazylii, który skomentował osiągnięcie Argentyńczyka. - Messi ma 36 lat na karku. W zeszłym roku został mistrzem świata ze Złotą Piłką. Messi powinien być inspiracją dla [brazylijskich - przyp.red.] piłkarzy, którzy pojawiają się w telewizji, a wkrótce świat po nich znika. Kiedy ostatni raz Brazylia miała takiego piłkarza? - zastanawiał się w jednym z niedawnych wywiadów, cytowany przez Juana Manuela Karga na portalu X.
Ostatnim Brazylijczykiem, który triumfował w tym plebiscycie był Kaka. Były zawodnik m.in. AC Milan sięgnął po tą nagrodę w 2007 roku. Z kolei dwa lata wcześniej Ronaldinho był najlepszy.
Messi jest rekordzistą pod względem liczby zdobytych Złotych Piłek. Drugie miejsce w historii zajmuje Cristiano Ronaldo, który ma w swoim CV pięć takich tytułów. Po trzy razy plebiscyt wygrywali Michel Platini, Johan Cruyff oraz Marco van Basten.