Andrea Pelamatti to 19-letni lewy obrońca, który jest wychowankiem Interu Mediolan. Chociaż nie dostąpił zaszczytu debiutu w dorosłym zespole, gdy prowadził go Antonio Conte czy teraz Simone Inzaghi, to często trenował razem z zawodnikami pierwszej drużyny mediolańskiego klubu. Pelamatti wyróżnia się podwójnym obywatelstwem - włoskim (po ojcu) i rosyjskim (po matce).
Grający obecnie w trzecioligowym SEF Torres Pelamatti grał w młodzieżowych reprezentacjach Włoch U-15 i U-16 oraz Rosji U-18. W tej ostatniej zadebiutował w październiku 2021 roku i rozegrał dotychczas dwa spotkania.
W rozmowie z rosyjskim portalem Championat nie potrafił określić się, czy czuje się bardziej Włochem, czy Rosjaninem. - Czuję się jednocześnie Włochem i Rosjaninem. Nie mogę powiedzieć, że dominuje któraś z tych stron. Wszystko zależy od sytuacji - przyznawał Pelamatti.
- Głównym językiem w domu był włoski. Gdy byłem w Rosji, to starałem się mówić po rosyjsku. Od czasu do czasu ćwiczę ten język wraz z mamą. Moja znajomość tego języka jest oczywiście na niższym poziomie, niż włoskiego, ale wystarcza do zwyczajnego komunikowania się - dodawał lewy defensor. Pelamatti wyznał, że w czasie wyjazdów do Rosji szybko się odnalazł i złapał kontakt z rówieśnikami, z których kilku zostało jego przyjaciółmi.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
- Gra dla młodzieżowej reprezentacji Rosji? Nie miałem co do tego wątpliwości, gdy do mnie zadzwonili. To było fantastyczne przeżycie i mam nadzieję, że powtórzy się w przyszłości - zapowiedział. Na pytanie o przejście do rosyjskiego klubu odpowiedział, że miał takie oferty, ale zdecydował się zostać we Włoszech.
- Czy dużo czasu poświęca się we Włoszech sytuacji w Rosji i Ukrainie? Nie wiem, w telewizji oglądam tylko piłkę nożną. Ze znajomymi też głównie tylko o tym rozmawiamy - mówił zdawkowo Pelamatti o swoim drugim kraju.