• Link został skopiowany

150-letni klub nad przepaścią. Szalony plan właściciela

Sheffield Wednesday to klub z liczącą ponad 150 lat tradycją, który w przeszłości był mistrzem Anglii. Obecnie daleko mu do takich wyników, a od niedawna boryka się z innymi problemami. Niespłacone długi wobec rządowej instytucji doprowadziły do tego, że wszedł w życie zakaz transferowy, który może objąć kilka najbliższych okienek. Mający problemy z płynnością finansową właściciel znalazł bardzo zaskakujące rozwiązanie tego problemu. W tym celu zwrócił się do kibiców, mimo że ich relacje są dalekie od idealnych.
Sheffield Wednesday
screen z https://www.youtube.com/watch?v=eZDA4fCMYHA

Sheffield Wednesday to klub z bogatą historią, sięgającą 1867 r. Czterokrotnie w historii zdobył mistrzostwo Anglii (1903, 1904, 1929, 1930), a trzykrotnie Puchar Anglii (1896, 1907, 1935). Od dawna nie potrafi nawiązać do dawnej świetności, a teraz wpadł w jeszcze większe kłopoty.

Zobacz wideo "Sędzia Wróg" wciąż aktualny. Piłkarz do sędziego: "Ty ku..o je..na, zaj..ie cię pod szatnią"

Sheffield Wednesday nie spłaciło długów. Grozi mu zakaz transferowy

Pod koniec września właściciel Dejphon Chansiri wydał oświadczenie, w którym wyraził niezadowolenie z zachowania kibiców, a konkretnie obelg kierowanych pod adresem jego i jego rodziny. Następnie oznajmił, że z powodu braku należnego szacunku nie zamierza więcej inwestować w klub.

Teraz wychodzi na jaw, że Wednesday ma duże problemy finansowe. Niespłacony dług wobec rządowej agencji HMRC doprowadził do tego, że w zeszłym tygodniu, gdy minął termin płatności (przypadał na 23 października) zaczął obowiązywać zakaz transferowy. Chansiri oznajmił, że nie był w stanie zapłacić ze względu na problemy z płynnością finansową. Z tego samego powodu nie może wypłacić wynagrodzeń piłkarzom i pozostałym pracownikom klubu.

W rozmowie z "The Sheffield Star" tajski biznesmen wyjaśnił, jak zwłoka wpływa na sytuację klubu. - Jeśli nie zapłacimy HMRC do, powiedzmy, 5 listopada, oznacza to, że od pierwotnej daty spłaty minęło 14 dni A jeśli (na koniec miesiąca - red.) nie zapłacimy również wynagrodzenia, będzie to pięć dni zwłoki, czyli łącznie 19 dni - powiedział. Terminy lecą osobno, ale w kwestii kary się sumują. Gdy łącznie będzie to 30 dni, klub dostanie zakaz transferowy na trzy okna.

Właściciel Sheffield Wednesday apeluje do kibiców o zbiórkę pieniędzy. "Nie protestuj, ratuj klub"

W tej sytuacji Chansiri zwrócił się do fanów i zaproponował, aby ci... założyli zbiórkę. - Gdyby 20 000 osób przekazało po 100 funtów, mielibyśmy 2 mln funtów i byłoby jasne, że moglibyśmy to załatwić. To pokryłoby wszystko, HMRC i wynagrodzenia - oznajmił. Zadeklarował, że zwróci pieniądze tym, którzy zainwestują, wraz z odsetkami.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Propozycja ta jest szokująca, patrząc na to, jak układały się relacje pomiędzy właścicielem a kibicami. Tym bardziej że znów krytycznie odniósł się do niektórych z nich. - Chcą, żebym odszedł i protestują, ale nikt nie przychodzi, aby uratować klub. Może spośród reszty ktoś mnie poprze? (...) Nie protestuj, ratuj swój klub. Jeśli nie, otrzymamy zakaz transferowy na trzy okna i będziemy mogli spaść do League Two lub National League (czwarty lub piąty poziom rozgrywkowy - red.). (...) Jeśli uratujesz swój klub, masz prawo poprosić mnie o odejście - powiedział. "The Sun" przekazało, że kibice już zgłaszali się do klubu w tej sprawie. Problem w tym, że nikt nie potrafił poinstruować ich, co dokładnie mają zrobić.

Fatalna postawa Sheffield Wednesday. Szorują po dnie

Trudna sytuacja finansowa to tylko jeden z problemów Wednesday. W tym sezonie spisuje się ono fatalnie, z 14 meczów Championship tylko jeden wygrało i trzy zremisowało. Z sześcioma punktami jest na ostatnim miejscu w tabeli. W sierpniu odpadło z Pucharu Ligi po porażce z czwartoligowym Mansfield Town (1:1, 4:5 w rzutach karnych). W dodatku o drużynie z Sheffield niedawno było głośno za sprawą haniebnego zachowania kibiców, którzy naśmiewali się ze zmarłego chłopca.

Więcej o: