Były reprezentant Polski Jan Tomaszewski zdecydował się na powrót do polskiej polityki po kilku latach przerwy. - Tomaszewski dostał się do Sejmu po raz pierwszy w 2011 roku, gdzie był członkiem klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Rok później został zawieszony w prawach członka na miesiąc, a w 2014 roku został wyrzucony z klubu parlamentarnego przez Jarosława Kaczyńskiego. W 2015 roku Tomaszewski pojawił się w klubie parlamentarnym Platformy Obywatelskiej, ale nie uzyskał mandatu poselskiego w wyborach - pisał Aleksander Bernard, dziennikarz Sport.pl.
Jan Tomaszewski nie ma wątpliwość ws. ministra sportu. "Nie widzę lepszego kandydata"
Tym razem startował w wyborach do Senatu w okręgu nr 23 w Łodzi z listy Prawa i Sprawiedliwości. Nie wywalczył miejsca w Senacie w tegorocznych wyborach, bo otrzymał zaledwie 28,11 proc. głosów.
Teraz Jan Tomaszewski wskazał swojego kandydata na ministra sportu. Wszystko bowiem wskazuje na to, że Kamil Bortniczuk już niedługo może przestać pełnić tę funkcję.
- Za poprzednich rządów mieliśmy minister [chodzi o Joannę Muchę - red.], która dała się wpuścić w trzecią ligę hokeja na lodzie. Niezależnie od tego, kto zostanie ministrem teraz, powinien mieć ciało doradcze, które go uchroni przed podobnymi wpadkami. Po stronie opozycji, która zapewne stworzy rząd, nie widzę lepszego kandydata niż Apoloniusz Tajner. Może być ministrem, może być doradcą. Obojętnie, czy mówimy o PiS, czy o KO, sport należy do nas wszystkich i zależy mi na jego dobru - mówi Jan Tomaszewski w rozmowie z WPSportowe Fakty.
Apoloniusz Tajner to były trener reprezentacji Polski skoczków. To właśnie pod jego wodzą znakomicie skakał Adam Małysz. Potem przez 16 lat pełnił funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Teraz jest honorowym prezesem Polskiego Związku Narciarskiego.
W niedzielnych wyborach do parlamentu na Apoloniusza Tajnera, kandydata do sejmu startującego z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 27 (Bielsko-Biała oraz powiaty bielski, cieszyński, pszczyński i żywiecki), zagłosowało 20 748 osób. W efekcie Tajner uzyskał mandat posła. - Dostałem duże poparcie społeczne. Miałem nadzieję, że w wyborach zagłosuje na mnie 10-12 tysięcy osób, a dostałem prawie 21 tysięcy głosów. Jestem bardzo zadowolony, że taki efekt dało moje chodzenie po miastach, miasteczkach i wsiach i spotkania z ludźmi. Przez trzy tygodnie miałem dwa i pół tysiąca kontaktów z wyborcami - mówił Apoloniusz Tajner w rozmowie z Łukaszem Jachimiakiem, dziennikarzem Sport.pl.
