Gwiazdor przekroczył granice chamstwa w meczu el. Euro 2024. I jeszcze się głupio tłumaczy!

207., czyli ostanie miejsce w rankingu FIFA zajmuje reprezentacja San Marino. Wydawać by się mogło, że dla 18. Danii mecz z taką ekipą musi być spacerkiem. Tymczasem we wtorek w eliminacjach do Euro 2024 zrobiło się nerwowo do tego stopnia, że bramkarz Duńczyków Kasper Schmeichel powiedział kilka słów za dużo i to do dziecka. Gdy zaczął się tłumaczyć, jeszcze bardziej się pogrążył...

Reprezentacja San Marino była o krok od sprawienia nieprawdopodobnej sensacji w eliminacjach Euro 2024. We wtorek najgorsza drużyna świata była o krok od urwania punktów półfinaliście ostatniej edycji mistrzostw Europy - Danii. Wynik 1:2 i tak trzeba uznać za rewelacyjny. Więcej jednak niż o dzielnej postawie półamatorów z tej niewielkiej republiki mówi się o Kasperze Schmeichelu. W trakcie meczu słynny golkiper, delikatnie rzecz ujmując, nie utrzymał nerwów na wodzy.

Zobacz wideo Niezatapialny reprezentant Polski. "Absolutnie. Jestem pełen uznania"

San Marino postraszyło Danię. Bramkarzowi puściły nerwy. Haniebne słowa

Dania po pierwszej połowie prowadziła skromnie 1:0. Po zmianie stron doszło jednak do sensacji. W 61. minucie San Marino wyrównało. Był to pierwszy gol tej drużyny od... 772 dni, a bohaterem został Alessandro Golinucci. Nic dziwnego, że gospodarze zaczęli grać na czas i pomagali im w tym również chłopcy od podawania piłek.

To właśnie z nimi związana jest najgłośniejsza pomeczowa afera. Jak donosi duński dziennikarz "DK" Michael Sten Jensen na platformie X, w pewnym momencie bramkarz reprezentacji Danii, sfrustrowany długim oczekiwaniem na futbolówkę, zwrócił się do jednego z nich w niewybrednych słowach: "Daj mi piłkę, ty p********* k******".

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Schmeichel zaczął się tłumaczyć i się zaczęło. "To całkiem normalna rzecz"

Jensen poinformował o tym jeszcze w trakcie meczu, więc po jego zakończeniu dziennik "Ekstra Bladet" zapytał Schmeichela, czy to prawda. Odpowiedź zszokowała jeszcze bardziej niż przytoczone słowa. - To możliwe. Nie wiem. Podczas meczu mówisz wiele różnych rzeczy, których nie zawsze pamiętasz, ale... To część gry - tłumaczył się. - Jeśli mieszkałeś w Anglii, to jest to dla ciebie całkiem normalna rzecz - rzucił po chwili.

W duńskich mediach po tych słowach wylała się fala krytyki. W końcu uzmysłowiono bramkarzowi, że zwracał się przecież do dziecka. Po wszystkim Schmeichel przyznał się do błędu i przeprosił na InstaStories. "W gorącym momencie przekroczyłem granicę i podczas wczorajszego meczu użyłem niewłaściwego doboru słów w stosunku do chłopca od podawania piłek. Jak wszyscy wiedzą, dla mnie przede wszystkim ważne jest, aby być wzorem do naśladowania dla dzieci i robię wszystko, aby temu sprostać. Tutaj poniosłem porażkę i tego żałuję" - napisał.

Przeprosiny Kaspera Schmeichela
Przeprosiny Kaspera Schmeichela screen: https://www.instagram.com/kasperschmeichel/

Ostatecznie Dania wygrała dzięki bramkom Hojlunda i Poulsena i w tabeli grupy H zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 19 punktów. Przed nią jest tylko Słowenia z taką samą liczbą punktów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.