Jakub Moder wrócił do treningów wiosną tego roku i zapowiadano, że będzie gotowy latem. Trener Brighton & Hove Albion Roberto De Zerbi nie chciał spieszyć się z powrotem Polaka do gry, dlatego planował go w swojej kadrze na nowy sezon. Ale ponowne pojawiły się problemy z kolanem, przez co Moder stracił letni presezon i pierwsze mecze Premier League. Angielskie media przewidywały, że polski pomocnik będzie do dyspozycji jesienią, choć nie podawały tego ze stuprocentową pewnością. Ale teraz jest dla niego światełko w tunelu.
W sierpniu Moder wychodził na ostatnią prostą w swoim procesie rehabilitacji i najpóźniej we wrześniu miał wrócić do treningów z resztą zawodników Brighton. Promykiem nadziei była też informacja o zarejestrowaniu go w rozgrywkach Premier League, co oznaczało, że jest realna szansa na powrót do gry w niedługim czasie.
Według Bena Dinnery'ego z "The Athletic" sytuacja Polaka jest coraz lepsza. Jak podaje brytyjski dziennikarz, Moder regularnie trenuje z resztą drużyny, z każdym kolejnym treningiem na wyższej intensywności i bliżej pełnego wymiaru czasu. Dziś "trenuje na pełnych obrotach".
Realny jest zatem powrót polskiego pomocnika jesienią. Pozostaje kwestia zielonego światła od lekarzy i decyzji trenera. Jeśli Moder wróci do gry, to stanie się to w rozgrywkach w Anglii - w Premier League lub FA Cup. Brighton odpadło już z Pucharu Ligi, przegrywając w 1/16 finału z Chelsea. Moder nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Europy UEFA.
Jednocześnie nie wyklucza się, że Moder zsiądzie na ławce rezerwowych już w najbliższym meczu ligowym. To byłby wyraźny sygnał, że Polak wraca do optymalnej dyspozycji. W niedzielę Brighton podejmie u siebie Liverpool.
Jakub Moder ma ważny kontrakt z Brighton & Hove Albion do końca czerwca 2025 r.