Sporting zaczął zmagania w Lidze Europy od wyjazdowego meczu ze Sturmem Graz 2:1. W najbliższej kolejce zagra z Atalantą Bergamo. Wskazuje się, że to między Portugalczykami a Włochami rozstrzygnie się kwestia zwycięstwa w grupie. Mimo to w Portugalii uważnym okiem śledzi się poczynania Rakowa, który dzielnie bronił się w czwartek z Atalantą, a w weekend strzelił aż pięć goli Ruchowi Chorzów.
Raków zagra ze Sportingiem dopiero 26 października w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej LE (rewanż 9 listopada). Mimo to portugalskie media obserwują mistrza Polski. Są pod wrażeniem ostatniego wyczynu "Medalików".
W niedzielę Raków pokonał Ruch Chorzów na wyjeździe 5:3, a hat-trickiem popisał się Dawid Drachal. Dziennik "A Bola" podkreśla liczbę ośmiu goli w tym meczu oraz możliwości nastolatka, który latem przyszedł do Rakowa z Miedzi Legnica. Gazeta przestrzega piłkarzy Sportingu przed Rakowem, wskazując na to, że potrafi strzelić dużo goli i rozegrać dobre spotkanie mające szalony przebieg.
"Uwaga, Sporting: Raków wygrywa mecz z ośmioma bramkami i błyszczącym 18-latkiem. Dobrze zareagowali na czwartkową porażkę w europejskich pucharach" - czytamy.
Portugalczycy ostrzegają przed Drachalem, ale zabrakło go w kadrze meczowej w meczu z Atalantą (0:2). Nie ma 18-latka w składzie Rakowa na oficjalnej stronie UEFA, co by oznaczało, że nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Europy - ani na głównej liście, ani na tzw. liście "B" obejmującej wybranych zawodników z rezerw.
Sporting ma złe wspomnienia z ostatniego przyjazdu do Polski. Przegrał z Legią Warszawa 0:1 w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2016/2017, co kosztowało Portugalczyków trzecie miejsce w grupie, które dawało prawo gry w fazie pucharowej LE.
Najbliższy mecz Rakowa w LE 5 października. Wtedy zmierzy się ze Sturmem Graz. Mówi się, że to między nimi rozstrzygnie się walka o trzecie miejsce w grupie, które da prawo gry w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy.