Burza w Niemczech. Szokujące zarobki trenera kadry. "Za dużo"

- Cztery do sześciu milionów rocznej pensji na stanowisku selekcjonera to za dużo - powiedział Philipp Lahm o wynagrodzeniu Juliana Nagelsmanna w reprezentacji Niemiec. W rozmowie z "Bildem" mistrz świata z 2014 roku przekonywał, że mająca problemy finansowe federacja powinna płacić trenerowi mniejsze pieniądze, a zamiast tego więcej inwestować w inne obszary.

Julian Nagelsmann został nowym selekcjonerem reprezentacji Niemiec. Zastąpił na tym stanowisku zwolnionego kilkanaście dni wcześniej Hansiego Flicka, który osiągał rozczarowujące wyniki. 36-letni trener podpisał kontrakt do końca Euro 2024, które odbędzie się na niemieckich stadionach.

Zobacz wideo Michał Probierz podczas prezentacji: Nie lubię chamstwa

Philipp Lahm wypowiedział się na temat wynagrodzenia Juliana Nagelsmanna. Stanowcze słowa

Przyjmując ofertę niemieckiej federacji (DFB), Nagelsmann zgodził się na rezygnację z dużych pieniędzy, jakie przez kolejne lata miał mu wypłacać Bayern Monachium z tytułu przedwczesnego zerwania kontraktu (ok. 20 mln euro przez trzy lata). Mimo to i tak nie może narzekać, gdyż według nieoficjalnych doniesień na nowym stanowisku zarabia ok. 400 tys. euro miesięcznie.

Tak wysokie wynagrodzenie selekcjonera oburzyło Philippa Lahma, 113-krotnego reprezentanta Niemiec, kapitana drużyny, która w 2014 roku zdobyła mistrzostwo świata. W rozmowie z "Bildem" wyjaśnił on, że ze względu na prestiż tej funkcji pieniądze nie powinny być aż tak duże. - Cztery do sześciu milionów rocznej pensji na stanowisku selekcjonera to za dużo. To zadanie należy traktować jako zaszczyt - powiedział.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Lahm zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że w ostatnich latach bardzo wzrosły płace w klubach, tyle że według niego "pracy jako selekcjoner nie można porównywać z pracą trenera klubowego". Zwrócił także uwagę na trudną sytuację związku. - DFB ma obecnie problemy finansowe i dlatego moim zdaniem musi dopilnować, aby w przyszłości wynagrodzenie trenera reprezentacji zostało znacznie obniżone - oznajmił. Według niego te pieniądze można przeznaczyć na inne cele. - Federacja wspiera młode talenty, kobiecą piłką nożną, wolontariat, sędziowanie, amatorską piłką nożną. Krótko mówiąc: stoi na straży dobra wspólnego. W przyszłości obszary te należy ponownie wzmocnić i w tym celu należy poczynić inwestycje - wyjaśnił.

Philipp Lahm o Julianie Nagelsmannie w reprezentacji Niemiec. Wskazuje, co musi zrobić

Były kapitan reprezentacji Niemiec ocenił także szanse na to, że kadencja 36-latka okaże się sukcesem. - Musi jak najszybciej znaleźć trzon zespołu. Nie mogę powiedzieć, czy mu się to uda. Jest stosunkowo młody i nie ma jeszcze takiego doświadczenia. Mimo to jestem podekscytowany - powiedział.

Julian Nagelsmann po raz pierwszy poprowadzi reprezentację Niemiec w październikowych meczach towarzyskich ze Stanami Zjednoczonymi (14.10) i Meksykiem (18.10).

Więcej o: