Niemal bez przerwy do świata piłki nożnej wchodzą kolejne technologie, które mają na celu rozwinięcie dyscypliny i wejście na jeszcze wyższy poziom. Szkoleniowcy po każdym meczu otrzymują szczegółowe dane o występie każdego z zawodników, co pozwala na poprawienie ich zachowań i przydatności na boisku. Teraz najlepsze kluby świata będą mogły korzystać z nowego urządzenia, które zatwierdziła Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej.
Do tej pory do szczegółowego śledzenia zachowań piłkarzy służyły niewielkie kamizelki na klatkę piersiową z systemem GPS. "The Athletic" informuje, że już niedługo trenerzy będą mogli korzystać z kolejnego urządzenia o podobnej, ale nieco udoskonalonej funkcji.
Chodzi o tracker AI Playermaker, który wynaleziono w 2019 roku. Urządzenie ma na celu monitorowanie danych technicznych i fizycznych, wśród których są czas przebywania przy piłce, równowaga, prędkość kopnięcia piłki, przyśpieszenia i zmian kierunku biegu zawodnika.
Nowa technologia to niewielki pasek założony na buta w górnej części. Został oficjalnie zatwierdzony przez zarządzających światowym futbolem. Rada Międzynarodowego Związku Piłki Nożnej (IFAB) otrzymała certyfikat programu FIFA Quality Programme Electronic Performance and Tracking Systems (EPTS). Ten dział FIFA został wprowadzony w 2017 roku w celu zapewnienia bezpieczeństwa piłkarzom przy stosowaniu nowych technologii.
Paski na butach stały się więc kompletnie legalne i kluby będą mogły korzystać z nich w trakcie meczów. Do tej pory podczas treningów używali ich piłkarze i sztaby szkoleniowe m.in. Manchesteru City, Benfiki Lizbona i Norwich City.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
"W przeciwieństwie do urządzeń do noszenia montowanych na plecach, ten produkt umożliwia głębszy wgląd w wyniki i dyscypliny medyczne dzięki pozycji buta generującej dane dotyczące kończyn dolnych" - podsumowano w uzasadnieniu Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!