Podczas przerwy wrześniowej Biało-Czerwoni najpierw rozegrali bardzo słabe spotkanie z Wyspami Owczymi (2:0), a następnie ponieśli kompromitującą porażkę z Albanią (0:2). Fatalne wyniki spowodowały, że duża krytyka spadła na selekcjonera, który w środę pożegna się ze stanowiskiem. Przyczyną dymisji Portugalczyka były bardzo słabe wyniki i niska pozycja w tabeli grupy eliminacyjnej do mistrzostw Europy. Polacy obecnie plasują się na przedostatnim miejscu.
Ostatnio głośno mówi się o tym, że trzeba pożegnać "starą gwardię" i gruntownie przebudować drużynę. - Sytuacja wokół kadry jest na tyle nerwowa, że nie ma teraz szans na jakiekolwiek eksperymenty, choć ja od dawna o to apelowałem. Uważałem, że tak należało zrobić, nawet kosztem tych eliminacji. Reprezentację należało gruntownie przebudować - podkreślił Kamil Kosowski w rozmowie dla sport.fakt.pl.
Wydaje się, że idealnym kandydatem do odmłodzenia polskiej kadry jest Filip Marchwiński. 21-letni pomocnik Lecha Poznań jest w świetnej formie. Marchwiński był bohaterem niedzielnych derbów Poznania. Młodzieżowy reprezentant Polski wyprowadził zespół prowadzony przez Johna van den Broma na prowadzenie w pierwszej połowie, a przez większą część spotkania był motorem napędowym drużyny.
Marchwiński jest pewnym punktem reprezentacji do lat 21. Dotychczas rozegrał w niej 16 meczów i zdobył jednego gola. Naturalnie w takiej sytuacji pojawia się temat powołania do reprezentacji. Być może utalentowany piłkarz otrzyma powołanie od nowego selekcjonera. Po derbach Poznania Marchwiński wypowiedział się na temat gry w kadrze.
- Szczerze mówiąc, nie chcę o tym myśleć. Jeśli jednak los czy nowy trener da mi taką szansę, to bardzo się ucieszę i będę chciał dać tej kadrze jak najwięcej. Gram w reprezentacji U21, znam swoją wartość i umiejętności. Jeszcze przyjdzie czas na pierwszą kadrę - przyznał.
- Nie chcę pochopnie mówić, że pociągnąłbym grę w tej reprezentacji. Na pewno wpływa na to wiele zmiennych. Na razie skupiam się na tym co tu i teraz - zakończył.
W bieżących rozgrywkach Marchwiński łącznie wystąpił w sześciu meczach Ekstraklasy, w trakcie których zdobył trzy bramki. Jego umowa z klubem ze stolicy Wielkopolski jest ważna do końca czerwca 2025 roku.
Nowy trener nie będzie miał dużo czasu nad wyborem piłkarzy, gdyż do 24 września do klubów muszą trafić powołania dla piłkarzy na październikowe zgrupowanie.