Damian Michalski rozpoczął właśnie swój drugi sezon w barwach Greuther Fuerth. I początek ma na razie imponujący - wystąpił w trzech z sześciu spotkań i zdobył jedną bramkę. W piątek wieczorem jeszcze poprawił ten dorobek.
Greuther Fuerth, które zajmowało przed tą kolejką 13. miejsce w tabeli, zmierzyło się na wyjeździe z FC Norymbergą sklasyfikowaną cztery miejsca wyżej. Już w ósmej minucie goście wyszli na prowadzenie właśnie po golu Damiana Michalskiego. Polak pokonał bramkarza gospodarzy strzałem głową po rzucie rożnym.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Fani zespołu gości po tym trafieniu wpadli w wielką euforię. Z kolei broniący dostępu do bramki Norymbergi Carl Klaus był wściekły, że jego obrońcy nie dopilnowali skaczącego do główki Polaka. Ostatecznie mecz zakończył się jednak remisem 1:1. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy wyrównującą bramkę zdobył Can Uzun.
Dla Michalskiego było to już drugie trafienie w trwających rozgrywkach. Zdobył również bramkę na inaugurację przeciwko SC Paderborn (5:0). Wówczas wszedł z ławki rezerwowych i potrzebował zaledwie kwadransa, aby wpisać się na listę strzelców. W piątek po raz pierwszy wyszedł w wyjściowym składzie i po kilku minutach już zdobył gola! Co ciekawe, tyle samo bramek w sezonie ma na koncie... Robert Lewandowski, który jest przecież napastnikiem. To potwierdza nie tylko słabszą formę kapitana kadry, ale też wysoką formę gracza niemieckiej drużyny.
Michalski trafił do Fuerth w sierpniu 2022 roku z Wisły Płock. Wcześniej występował też w GKS-ie Polkowice oraz GKS-ie Bełchatów, którego jest wychowankiem. W ekstraklasie zaliczył łącznie 77 występów, w których zdobył siedem bramek i zanotował sześć asyst. Nie zdołał on jeszcze ani razu wystąpić w reprezentacji Polski. Jego zespół kolejny mecz w 2. Bundeslidze rozegra w sobotę 23 września.