W ostatnich dniach dobiegła końca nie tylko kadencja Fernando Santosa, ale też Hansiego Flicka. Reprezentacja Niemiec pod jego wodzą miała koszmarne wyniki - najpierw nie wyszła z grupy na mundialu, a później spisywała się słabo w meczach towarzyskich. Z tego powodu na niespełna rok przed mistrzostwami Europy, które odbędą się właśnie w Niemczech, tamtejsza federacja zdecydowała się na zwolnienie Flicka. Wszystko po to, aby ratować domowy turniej.
Wśród nazwisk kandydatów, którzy mogą przejąć stery po 58-latku przewijają się takie postacie jak: Julian Nagelsmann, Oliver Glasner, a nawet Louis can Gaal. Teraz na giełdzie pojawiło się kolejne, dość zaskakujące nazwisko. Chodzi o Felixa Magatha, zwanego również... "katem".
Dlaczego "kat"? A no dlatego, że 70-latek słynie z prowadzenia niezwykle wymagających i intensywnych treningów, o czym w przeszłości przekonało się już bardzo wielu piłkarzy m.in. Bayernu Monachium czy Wolfsburgu
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
- Jestem w tej chwili na wakacjach. Mój telefon rzadko jest aktywny, dużo leżę na słońcu i odpoczywam, aby być w stanie sprostać wszelkim zadaniom, które mogą nadejść w przyszłości - skomentował plotki sam zainteresowany, pytany przez "Sky Sports".
Magath ostatnio był trenerem Herthy Berlin, którą poprowadził w dziewięciu meczach, po tym, jak w marcu 2022 roku zwolniono Tayfuna Korkuta. Wcześniej Niemiec pracował też jako dyrektor ds. współpracy międzynarodowej w Wuerzburger Kickers oraz Admirze Wacker.
Póki co nie wiadomo, kiedy niemiecka federacja wybierze nowego selekcjonera. Kolejny mecz towarzyski Niemcy rozegrają 14 października ze Stanami Zjednoczonymi.