Czesi dobrze spisują się w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy rozegranych w Niemczech. W czterech meczach zdobyli osiem punktów (wygrane 3:1 u siebie z Polską oraz 3:0 na wyjeździe z Wyspami Owczymi oraz remisy: 0:0 na wyjeździe z Mołdawią i przed własną publicznością 1:1 z Albanią) i są liderem tabeli.
Rywale Polaków zremisowali w sparingu. "Pokazali kawał dobrej piłki"
W weekend Czesi nie grali meczu piątej kolejki. Zmierzyli się za to w sparingu w Budapeszcie z Węgrami. Wystąpili bez kilku podstawowych zawodników.
Gospodarze również są liderami swojej grupy (G) eliminacyjnej. W czterech spotkaniach zdobyli dziesięć punktów (zwycięstwa u siebie z Bułgarią 3:0, Litwą 2:0 i na wyjeździe z Serbią 2:1 oraz bezbramkowy remis w Czarnogórze).
Do przerwy w starciu Węgry - Czechy był bezbramkowy remis. W 52. minucie z lewej strony dośrodkował Milos Kerkez, a Roland Sallai mocnym strzałem z sześciu metrów zdobył gola.
Dwanaście minut później goście wyrównali po kuriozalnej akcji. Czeski obrońca posłał dalekie podanie w kierunku pola karnego rywali. Piłkę nieudolnie próbował wybić Adam Lang. Zrobił to jednak tak, że piłkę przejął w polu karnym Mojmir Chytil, podał do Vaclava Jurecki, który trafi do pustej bramki.
- Życzylibyśmy sobie, by każdy sparing był rozgrywany w takim tempie i na takiej intensywności. Brawa dla jednych i drugich za taką postawę, bo pokazali kawał dobrej piłki. Remis jest zasłużony, nie krzywdzi nikogo - mówili po meczu komentatorzy Polsatu Sport.
Czesi teraz zagrają dwa mecze w październiku. W ramach eliminacji do mistrzostw Europy zmierzą się najpierw 12 września (godz. 20.45) na wyjeździe z Albanią, a trzy dni później (godz. 18) podejmą Wyspy Owcze.
17 listopada Czesi przyjadą na stadion PGE Narodowy i zmierzą się z Polską.
