Przypomnijmy, że Klaksvik w eliminacjach do Ligi Mistrzów sprawił dwie duże sensacje. Najpierw wyeliminował faworyzowany Ferencvaros - uczestnika 1/8 finału Ligi Europy w poprzednim sezonie - dzięki trzybramkowej wygranej na wyjeździe. Tym meczem zespół z Węgier zwolnił dobrze znanego w Polsce Stanisława Czerczesowa. W kolejnej rundzie Farerzy pokonali mistrza Szwecji. Znów zdobyli trzy gole na wyjeździe i ostatecznie wytrzymali presję rzutów karnych.
Klaksvik odpadł dopiero w trzeciej rundzie eliminacyjnej, po pełnym podtekstów dwumeczu z Molde FK. Mimo wygranej w pierwszym meczu (2:1) zespołowi z Wysp Owczych nie udało się pokonać bardziej doświadczonej drużyny w rewanżu (0:2) i Farerzy odpadli po dogrywce. To jednak i tak największy sukces w historii piłki klubowej tego państwa. Klaksvik zagwarantował sobie już udział w fazie grupowej europejskich pucharów. Pytanie brzmi tylko, czy będzie to Liga Europy, czy Liga Konferencji Europy.
W dwumeczu o fazę grupową Ligi Europy piłkarze Klaksviku mierzą się z Sheriffem Tyraspol. Po raz kolejny nie są faworytem i po raz kolejny zaczęli od małej niespodzianki. W pierwszym meczu drużyna z Wysp Owczych zremisowała 1:1. Oczywiście lepiej byłoby zacząć od zwycięstwa, ale Mołdawianie są zespołem dużo bardziej doświadczonym. W poprzednim sezonie doszli do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy, a rok wcześniej grali w Lidze Mistrzów. W tamtych rozgrywkach pokonali między innymi Real Madryt (2:1).
Spotkanie z Sheriffem było wyrównane, ale ostatecznie to zespół gospodarzy zakończył mecz z niedosytem. Tym bardziej że Klaksvik jako pierwszy strzelił bramkę i piłkarsko prezentował się z lepszej strony. Drużyna nie dała jednak rady utrzymać zdobytego w 52. minucie prowadzenia i znów będzie musiała sprawić sensację na terenie przeciwnika. Wcześniej udało się to w meczach z Ferencvarosem i BK Hacken. Farerzy są pierwszym klubem w historii swojego kraju, który zapewnił sobie awans do fazy grupowej międzynarodowych rozgrywek.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Trzeba przy tym pamiętać, że Klaksvik "Dawidem" jest tylko w europejskich pucharach. Ligę Wysp Owczych całkowicie zdominował. W tym sezonie na 18 spotkań wygrał aż... 16. Aż do gry w Europie miał same zwycięstwa. Pierwszą porażkę poniósł dopiero z Vikingurem Gota pomiędzy meczami z Molde. Pierwszy remis padł w meczu z 07 Vestur rozegranym pomiędzy spotkaniami z Molde i Sheriffem. Drużyna jak na lokalne warunki jest hegemonem, a jej awans do fazy grupowej Ligi Europy lub Ligi Konferencji zapewne tylko się przyczyni do powiększenia ogromnej przewagi nad resztą ligi. Spotkanie rewanżowe Sheriff - Klaksvik odbędzie się w czwartek 31 sierpnia o godzinie 19:00.