Kamil Grabara od dłuższego czasu imponuje między słupkami FC Kopenhaga, do której trafił w 2021 roku z Liverpoolu. Ostatnio Polak znów został bohaterem klubu, gdy podczas serii rzutów karnych w meczu III rundy eliminacji do Ligi Mistrzów ze Spartą Praga obronił jedenastkę, co pozwoliło awansować mu do fazy play-off.
W IV rundzie eliminacji zespół Grabary trafił na Raków Częstochowa, który z kolei dostał się tam po pokonaniu cypryjskiego Arisu Limassol 3:1 w dwumeczu. We wtorek 22 sierpnia na stadionie w Sosnowcu odbyło się już pierwsze spotkanie mistrza Polski z FC Kopenhaga, wygrane przez tych drugich 1:0 po samobójczym trafieniu Bogdana Racovitana w dziewiątej minucie. Dzięki temu zwycięstwu duński klub jest już naprawdę blisko Ligi Mistrzów i pozostaje mu tylko utrzymać pozytywny wynik w rewanżu. To właśnie od kwalifikacji do najważniejszych klubowych rozgrywek ma zależeć przyszłość Kamila Grabary.
We wtorek podczas programu na kanale Meczyki.pl na YouTube Tomasz Włodarczyk przekazał nowe informacje w sprawie potencjalnego transferu Grabary. - Jeżeli Kopenhaga awansuje do Ligi Mistrzów, to najprawdopodobniej Grabara zostanie tam do zimy i wówczas odejdzie. Słyszę, że może trafić do Bundesligi. Cała sprawa ma się wyjaśnić na dniach - powiedział dziennikarz.
O tym, że Grabara odejdzie mówiło się już w lipcu. 24-latek przymierzany był nawet do samego Bayernu Monachium, o czym informował Christian Falk z "Bilda". Innym potencjalnym kierunkiem były także Włochy, gdzie zainteresowana nim miała być Fiorentina.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Kamil Grabara w ubiegłym sezonie rozegrał dla FC Kopenhaga łącznie 32 mecze, w tym cztery w fazie grupowej Ligi Mistrzów (dwa musiał pauzować przez kontuzję złamania kości twarzy). Na koncie Polak ma dwa mistrzostwa Danii i jeden puchar kraju. Rewanż z Rakowem Częstochowa odbędzie się w środę 30 sierpnia na kopenhaskim stadionie Parken.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!