O Maksie Kruse bywało głośno nie tylko z powodu dobrych występów na boisku, ale także ekscesów poza nim. Obecnie jest on zawodnikiem drugoligowego Paderborn i znów znalazł się w centrum uwagi, jednak tym razem nie chodzi o kwestie sportowe.
Jedną z pasji Kruse jest poker, w listopadzie zeszłego roku udało mu się nawet wygrać turniej w Czechach, rozgrywany w ramach World Series of Poker Europe. W tym wypadku chodzi jednak o turniej z 2014 roku, odbywający się w Hamburgu.
Jak poinformował "Bild", piłkarz stracił tam 5 tysięcy euro, czyli około 22 tysiące złotych. Padł on ofiarą gangu złożonego z pięciu oszustów, którzy nieuczciwie bogacili się na nieświadomych pokerzystach. Od poniedziałku toczy się przeciwko nim sprawa w Sądzie Regionalnym w Dreźnie. Oskarżono ich o 29 oszustw, wszyscy przyznali się do winy. Straty pokrzywdzonych wynoszą co najmniej 528 695 euro.
Jednym z oskarżonych jest były piłkarz Ronny Garbuschewski, nazywany "Saksońskim Beckhamem" ze względu na fizyczne podobieństwo do znanego Anglika. W czasach gry w FSV Zwickau oraz Hansie Rostock miał ściągać innych zawodników na pokerowe wieczory. Robił to, gdyż miał długi hazardowe i nie był w stanie ich spłacić.
Jak wyglądał cały proceder? "W turniejach używano oznaczonych kart, kamer na podczerwień, zestawów słuchawkowych Bluetooth i sygnałów ręcznych. Na bokach kart znajdowały się maleńkie kody skanujące, po przetasowaniu kart kamera mogła zeskanować kody, a następnie obliczyć, który gracz wygra grę. Za pomocą połączenia Bluetooth wynik ten był przesłany do ucha krupiera" - czytamy w "Bildzie". Potem wtajemniczeni gracze wiedzieli, kto może wygrać rundę, a tym samym mogli kontrolować stawki. Zyski, które do nich trafiały, dzielili między siebie.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Według oskarżonego krupiera (niebędącego członkiem gangu) wspomniany turniej w Hamburgu, podczas którego Kruse stracił pieniądze, miał być głównym testem przed wykorzystaniem nieuczciwego patentu na szerszą skalę. Wówczas przy stole siedział także profesjonalny pokerzysta Jan-Peter Jachtmann, który nie dopatrzył się oszustwa. - Jeśli on nie zauważy, to jest to względnie bezpieczne - tak oskarżony krupier tłumaczył przed sądem plan oszustów.
Dla Kruse ostatnich kilkanaście jest wyjątkowo nieudanych. W październiku zeszłego roku skradziono mu luksusowe auto marki Lamborghini, warte ok. 300 tys. euro. Później samochód do niego wrócił, lecz w znacznie gorszym stanie. Straty oszacowano na 40 tys. euro.
Max Kruse, zanim trafił do Paderborn, występował między innymi w Wolfsburgu, Unionie Berlin, Werderze Brema czy Borussii Moenchengladbach. W Bundeslidze rozegrał 307 meczów, w nich strzelił 97 goli i zanotował 79 asyst. Jest także 14-krotnym reprezentantem Niemiec (cztery bramki, siedem asyst).