• Link został skopiowany

Znany niemiecki piłkarz ofiarą gangu. Ogromna suma przepadła. Wykiwał go "Saksoński Beckham"

Max Kruse dał się poznać nie tylko jako dobry piłkarz, ale także skandalista. Teraz znów zrobiło się o nim głośno, gdyż wyszło na jaw, że podczas turnieju pokerowego został oszukany przez gang. Straty wyniosły kilka tysięcy euro.
Fot. Torsten Silz / AP

O Maksie Kruse bywało głośno nie tylko z powodu dobrych występów na boisku, ale także ekscesów poza nim. Obecnie jest on zawodnikiem drugoligowego Paderborn i znów znalazł się w centrum uwagi, jednak tym razem nie chodzi o kwestie sportowe.

Zobacz wideo "FIFA" odchodzi do przeszłości. Powstało "EA Sports FC 24"

Max Kruse ofiarą gangu. Oszukiwali graczy podczas turniejów pokerowych

Jedną z pasji Kruse jest poker, w listopadzie zeszłego roku udało mu się nawet wygrać turniej w Czechach, rozgrywany w ramach World Series of Poker Europe. W tym wypadku chodzi jednak o turniej z 2014 roku, odbywający się w Hamburgu.

Jak poinformował "Bild", piłkarz stracił tam 5 tysięcy euro, czyli około 22 tysiące złotych. Padł on ofiarą gangu złożonego z pięciu oszustów, którzy nieuczciwie bogacili się na nieświadomych pokerzystach. Od poniedziałku toczy się przeciwko nim sprawa w Sądzie Regionalnym w Dreźnie. Oskarżono ich o 29 oszustw, wszyscy przyznali się do winy. Straty pokrzywdzonych wynoszą co najmniej 528 695 euro.

Jednym z oskarżonych jest były piłkarz Ronny Garbuschewski, nazywany "Saksońskim Beckhamem" ze względu na fizyczne podobieństwo do znanego Anglika. W czasach gry w FSV Zwickau oraz Hansie Rostock miał ściągać innych zawodników na pokerowe wieczory. Robił to, gdyż miał długi hazardowe i nie był w stanie ich spłacić.

Jak wyglądał cały proceder? "W turniejach używano oznaczonych kart, kamer na podczerwień, zestawów słuchawkowych Bluetooth i sygnałów ręcznych. Na bokach kart znajdowały się maleńkie kody skanujące, po przetasowaniu kart kamera mogła zeskanować kody, a następnie obliczyć, który gracz wygra grę. Za pomocą połączenia Bluetooth wynik ten był przesłany do ucha krupiera" - czytamy w "Bildzie". Potem wtajemniczeni gracze wiedzieli, kto może wygrać rundę, a tym samym mogli kontrolować stawki. Zyski, które do nich trafiały, dzielili między siebie.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Według oskarżonego krupiera (niebędącego członkiem gangu) wspomniany turniej w Hamburgu, podczas którego Kruse stracił pieniądze, miał być głównym testem przed wykorzystaniem nieuczciwego patentu na szerszą skalę. Wówczas przy stole siedział także profesjonalny pokerzysta Jan-Peter Jachtmann, który nie dopatrzył się oszustwa. - Jeśli on nie zauważy, to jest to względnie bezpieczne - tak oskarżony krupier tłumaczył przed sądem plan oszustów.

Max Kurse pechowcem. Kilka miesięcy temu zniszczono mu samochód

Dla Kruse ostatnich kilkanaście jest wyjątkowo nieudanych. W październiku zeszłego roku skradziono mu luksusowe auto marki Lamborghini, warte ok. 300 tys. euro. Później samochód do niego wrócił, lecz w znacznie gorszym stanie. Straty oszacowano na 40 tys. euro.

Max Kruse, zanim trafił do Paderborn, występował między innymi w Wolfsburgu, Unionie Berlin, Werderze Brema czy Borussii Moenchengladbach. W Bundeslidze rozegrał 307 meczów, w nich strzelił 97 goli i zanotował 79 asyst. Jest także 14-krotnym reprezentantem Niemiec (cztery bramki, siedem asyst).

Więcej o: