To dlatego Anna Lewandowska zniknęła z Instagrama. Wszystko jasne

Anna Lewandowska od dwóch tygodni nie udziela się na Instagramie. To zmartwiło fanów oraz internautów. "Pudelek" dotarł do przyczyn zniknięcia trenerki z mediów społecznościowych!

Od prawie dwóch tygodni na Instagramie Anny Lewandowskiej nie pojawił się żaden wpis. Ostatni raz żona napastnika FC Barcelony opublikowała zdjęcia w tym medium w sobotę 5 sierpnia. Wówczas pochwaliła się rodzinnym wypoczynkiem i czasem z dziećmi. Od tamtej pory głos po niej zaginął, co zmartwiło fanów trenerki personalnej.

Zobacz wideo Sławomir Peszko ma z nim konflikt! Sensacyjna walka. "Musimy to wyjaśnić"

Anna Lewandowska ma ważny powód zniknięcia. Media donoszą

"Gdzie jesteś?", "Co się dzieje?", "Czemu taka cisza?", "Mam nadzieję, że wszystko u niej w porządku" - między innymi takie komentarze można przeczytać pod ostatnim postem Lewandowskiej, która zniknęła z Instagrama z dnia na dzień. Jak się okazuje, miała jednak konkretny powód!

Jak dowiedziała się redakcja "Pudelka", kobieta przebywa aktualnie... na wakacjach i stąd jej chwilowa przerwa w aktywności. "Powód nieobecności Anny Lewandowskiej jest bardzo prosty - przebywa na wakacjach. Dobiegają one końca i już wkrótce wróci do swoich codziennych obowiązków" - przekazał managment trenerki na zapytania wspomnianego medium.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

 

To oznacza, że fani nie muszą się już dłużej martwić. Lewandowska po zakończeniu wypoczynku powróci do prowadzenia Instagrama. Niewykluczone, że za jakiś czas podzieli się także zdjęciami z wakacji. 

Agata Rubik stanęła w obronie Anny Lewandowskiej. "Może po prostu...?"

Kilka dni temu na temat zniknięcia Lewandowskiej z sieci wypowiedziała się żona Piotra Rubika - Agata. - Może po prostu chciała spędzić trochę czasu z rodziną. Domyślam się, ja po sobie wiem, że bycie aktywnym na Instagramie jest wyczerpujące i po prostu po takim czasie chciała odpocząć - stwierdziła podczas transmisji live na swoim profilu. Jak się okazuje, celebrytka miała rację. 

Więcej o: