W nocy z poniedziałku 7 sierpnia na wtorek 8 sierpnia na przedmieściach Aten doszło do brutalnych zamieszek między kibicami miejscowego AEK-u a przyjezdnymi z Dinama Zagrzeb. W ich wyniku życie stracił 29-letni Grek, dźgnięty nożem przez Chorwatów. Wówczas mecz przełożono, a po nieco ponad tygodniu wreszcie podjęto zdecydowane kroki wobec kiboli.
Po tak tragicznych wydarzeniach stało się jasne, że sprawą zainteresuje się nie tylko UEFA, ale również greckie kluby i miejscowe władze. Efektem tego było spotkanie, w którym 16 sierpnia udział wzięli prezydent europejskiej federacji Aleksander Ceferin, przedstawiciele AEK Ateny, Panathinaikosu Ateny, Olympiakosu Pireus i PAOK-u Saloniki oraz premier kraju.
Szef greckiego rządu Kiriakos Mitsotakis uznał, że tylko zdecydowane działania przyniosą efekty i wypowiedział wojnę wszystkim kibolom w kraju. - Wszystkie zorganizowane grupy kibicowskie w Grecji zostają rozwiązane. Każda drużyna będzie mogła mieć tylko jedną i do tego oficjalną grupę. Każda z nich będzie działać, jako stowarzyszenie i ściśle współpracować z klubem. Ponadto siedziby tych grup będą znajdowały się w budynkach klubowych - przekazał premier Grecji, cytowany przez portal Gazzetta.
Na tym przeciwdziałanie kibolom się nie skończy. Greckie media donoszą, że szykują się także wielkie zmiany w organizacji i zapewnieniu bezpieczeństwa na meczach. Do tej pory gwarantowały je firmy ochroniarskie zatrudnione przez kluby lub ligę, a teraz zrobi to policja.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pierwszy mecz pomiędzy AEK-iem Ateny a Dinamem Zagrzeb rozegrano dopiero we wtorek 15 sierpnia w Chorwacji i goście wygrali 2:1. Rewanż zaplanowano na sobotę 19 sierpnia w Atenach, gdzie kibice przyjezdni nie będą mieli wstępu na stadion. Warto zaznaczyć, że podczas pierwszego terminu, kiedy doszło do zamieszek, również nie mieli oficjalnej zgody na oglądanie spotkania na żywo.