Wisła Sandomierz zakończyła poprzedni sezon spadkiem z III ligi. Tuż przed końcem rundy jesiennej w poprzednich rozgrywkach piłkarze zbuntowali się i nie stawili się na treningu, trener Jarosław Pacholarz podał się do dymisji, a mecz z Avią Świdnik został oddany walkowerem. W sezonie 21/22 Wisła cudem utrzymała się w rozgrywkach, wyprzedzając o punkt Koronę Rzeszów. - Były rozmowy z władzami miasta, ale żadnych konkretnych decyzji. Nie możemy nic zrobić. Pozostaje nam czekać i wierzyć, że wszystko ułoży się po naszej myśli - mówił Sebastian Wieczorek, prezes Wisły w grudniu 2022 roku.
"Echo Dnia" przeprowadziło rozmowę z Sebastianem Wieczorkiem, prezesem Wisły Sandomierz. Okazuje się, że klub ma spore problemy na niecałe dwa tygodnie przed startem sezonu IV ligi. Brakuje nie tylko sponsora, ale też piłkarzy czy trenera. - Wciąż nie mamy nowego sponsora, natomiast liczę, że to się szybko zmieni, bo czas ucieka. Nawet jeśli uda się porozumieć i będziemy mieli środki na przystąpienie do rozgrywek, to czeka nas trudne zadanie, bo nie mamy trenera ani zawodników - powiedział.
- Mieliśmy wstępne rozmowy z trenerem, który mógłby dołączyć do naszej drużyny, ale to były tylko niezobowiązujące rozmowy. Wiadomo, że bez pieniędzy nie możemy z nikim podpisać umowy. Wszyscy zawodnicy, których dotychczas obserwowaliśmy, podpisali deklarację gry w innych zespołach - dodaje Wieczorek. Priorytetem Wisły po podpisaniu umów sponsorskich oraz otrzymaniu pieniędzy będzie uregulowanie należności wobec byłych zawodników, którzy czekają na zaległe pensje. Warto dodać, że Wisła w 2025 roku będzie obchodzić stulecie powstania klubu.
Obecnie klub z Sandomierza obecnie jest zadłużony na kwotę ok. 200 tys. złotych. Władze miasta wypłaciły już mu tegoroczną dotację (400 tys. złotych) i nie stać ich obecnie na dalszą pomoc. Dodatkowo zarząd klubu i komisja rewizyjna odwołały decyzje o rezygnacji, więc nadal wypełniają swoje obowiązki. Wisła Sandomierz ma rozpocząć nowy sezon IV ligi 12 sierpnia o godz. 17:00 od meczu wyjazdowego ze Stalą Kunów.