Lech pokazał, co to znaczy mieć mecz pod kontrolą. Dwa gole w samej końcówce

Lech Poznań bardzo pewnie awansował do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Po zwycięstwie u siebie 3:1, w rewanżu w Kownie "Kolejorz" zdominował Żalgiris i pokonał go 2:1 po bramkach Filipa Marchwińskiego i Adriela Ba Louy. Ponadto Artur Sobiech nie wykorzystał rzutu karnego, natomiast gola honorowego dla gospodarzy strzelił w doliczonym czasie Karolis Uzela. W kolejnej rundzie rywalem Lecha będzie słowacki Spartak Trnawa.

Po wygranej w pierwszym meczu w Poznaniu 3:1, czwartkowy rewanż Lecha Poznań z litewskim Żalgirisem Kowno miał być formalnością. Nie tylko ze względu na dwubramkową przewagę "Kolejorza", ale też na bardzo wyraźną różnicę w piłkarskiej jakości w pierwszym spotkaniu. Trener John van den Brom dokonał w związku z tym w składzie swojej drużyny kilku zmian, a szansę gry od pierwszej minuty dostali m.in. Bartosz Mrozek, Barry Douglas czy Filip Szymczak.

Zobacz wideo Marciniak sędziował w IV lidze. "Bałem się, że swoją osobowością zabije ten mecz"

Lech pokazał Litwinom, co to znaczy mieć mecz pod kontrolą. Dwa gole w samej końcówce

Lech nie zamierzał jednak odpuszczać swojemu przeciwnikowi i od pierwszych sekund wziął sprawy w swoje ręce. Już w drugiej minucie gry powinien prowadzić, po tym jak piłkę kilkanaście metrów od bramki rywala otrzymał Filip Marchwiński. 21-latek mocno uderzył lewą noga, ale jego strzał świetnie odbił Deividas Mikelionis. 

W 14. minucie Marchwiński był już skuteczniejszy. Po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry i wrzutce z głębi pola Jespera Karlstroema piłkę głową zgrał przed bramkę Miha Blazić, a Marchwiński wygrał pojedynek powietrzny z rywalem i z bliska skierował futbolówkę do siatki. 

Lech prowadził w Kownie i kontrolował wydarzenia na boisku, długo utrzymując się przy piłce. Gospodarzy stać było jedynie na pojedyncze wypady, z których jeden był jednak bardzo groźny. W 22. minucie sam na sam z Bartoszem Mrozkiem wyszedł Anton Fase, ale to bramkarz Lecha wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Poza tym Żalgiris był w stanie jeszcze zagrozić strzałem z dystansu Gratasa Sirgedasa, jednak ta próba minęła bramkę "Kolejorza".

Kilka minut przed przerwą Lech był bliski dołożenia drugiego gola. Najpierw sytuacji sam na sam po pięknym podaniu Filipa Marchwińskiego nie wykorzystał Afonso Sousa, a następnie po ładnej akcji zespołowej i dośrodkowaniu Barry'ego Douglasa przed bramką gospodarzy skiksował Filip Szymczak.

Druga część spotkania rozpoczęła się od dwóch szybkich akcji z obu stron. Najpierw uderzenie Filip Wilaka pewnie złapał Mikelionis, a w odpowiedzi śliczny techniczny strzał z 20 metrów Antona Fase doskonale obronił Mrozek. Potem przez prawie 35 minut na murawie działo się niewiele, na uwagę zasługiwał jedynie zbyt lekki strzał Filipa Marchwińskiego. 

Ale w 80. minucie wreszcie zaczęły się jakieś emocje. Najpierw z bliska do bramki nie trafił Dino Hotić, ale sędzia z Danii Mads Kristoffersen odgwizdał jeszcze rzut karny dla Lecha za faul na Arturze Sobiechu. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale trafił tylko w słupek.

W odpowiedzi Litwini oddali dwa niezłe strzały głową. Jeden został obroniony przez Mrozka, a drugi Girdvainisa minął bramkę gości. Kilka chwil później w zamieszaniu pod bramką Lecha spudłował 

Lech też miał kolejne szanse na strzelenie drugiego gola. Nika Kwekweskiri z dystansu uderzył w słupek, a po innej składnej akcji "Kolejorza" Marchwiński nie zdołał oddać strzału z pięciu metrów. 

W końcu, w doliczonym czasie gry ćwierćfinalista Ligi Konferencji Europy przypieczętował swoje zwycięstwo - Adriel Ba Loua po indywidualnej akcji pokonał z kilkunastu metrów Mikelionisa. 

Tyle że Litwini w ostatniej akcji meczu zdobyli bramkę honorową. A konkretnie uczynił to Karolis Uzela, który oddał strzał z 18 metrów, a piłka po rykoszecie zaskoczyła Bartosza Mrozka. 

Lech Poznań ostatecznie po raz drugi pokonał Żalgiris Kowno, tym razem na wyjeździe 2:1 i bardzo pewnie awansował do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy, w którym zmierzy się ze słowackim Spartakiem Trnawa. Pierwszy mecz w Poznaniu odbędzie się za tydzień - w czwartek 10 sierpnia o godzinie 20:00.

Więcej o: