FC Barcelona przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. Do tej pory rozegrała tam dwa mecze towarzyskie - z Arsenalem (3:5) oraz Realem Madryt (3:0). W środę o godzinie 05:00 polskiego czasu zmierzyła się z Milanem. Robert Lewandowski rozpoczął to spotkanie na ławce rezerwowych.
Od początku lekką przewagę miała FC Barcelona. W dziewiątej minucie była blisko objęcia prowadzenia, ale strzał Ronalda Araujo obronił Mike Maignan. Chwilę później Milan przed stratą bramki uratował słupek. Ekipa z Włoch starała odgryzać się pojedynczymi akcjami, a najgroźniejszą z nich miała w 19. minucie. Wówczas Reijnders stanął sam na sam z Inakim Peną. Bramkarz FC Barcelony odbił jednak strzał na rzut rożny.
W końcówce pierwszej części ponownie nieco lepsze wrażenie sprawiała drużyna z Katalonii. Nie przyniosło to jednak żadnych rezultatów i finalnie oba zespoły zeszły do szatni przy bezbramkowym remisie. Po przerwie Xavi przeprowadził wiele zmian, a jednym z piłkarzy, który pojawił się na boisku, był Robert Lewandowski.
W drugiej części obraz gry się nie zmienił. FC Barcelona częściej utrzymywała się przy piłce, ale tym razem nie była w stanie przeprowadzić żadnej groźnej akcji. Zmieniło się to w 55. minucie. Alejandro Balde pobiegł z piłką w kierunku bramki i podał ją do Ansu Fatiego. Ten wbiegł w pole karne i pięknym uderzeniem w górny róg bramki pokonał bramkarza Milanu.
Hiszpanie nie zamierzali się zatrzymywać. W 67. minucie piłkę do siatki po strzale głową skierował Ronald Araujo. Sędzia nie uznał jednak tego trafienia, ponieważ Urugwajczyk znajdował się na spalonym. W dalszej części meczu obraz gry się nie zmienił i FC Barcelona nadal miała lekką przewagę. Z czasem Milan zaczął nieco śmielej przedostawać się w okolice pola karnego mistrzów Hiszpanii. W 76. minucie bliski wyrównania był Reijnders, ale fatalnie przestrzelił sprzed bramki. Ostatecznie wynik do końca meczu już się nie zmienił i FC Barcelona pokonała Milan 1:0.