Polski klub na skraju upadku. "Odwołujemy swoją dymisję"

Wciąż niewiele wiadomo co do przyszłości przeżywającej olbrzymie problemy finansowe Wisły Sandomierz. Zarząd i komisja rewizyjna odwołali decyzje o rezygnacji, klub nadal będzie funkcjonował, ale jego udział w rozgrywkach 4. ligi jest pod olbrzymim znakiem zapytania.

Wisła Sandomierz jest w bardzo złej sytuacji finansowej. Klub ze świętokrzyskiego w sezonie 2022/2023 zajął szesnaste miejsce w grupie czwartej III ligi i nie utrzymał się w rozgrywkach. - Tuż przed kończącym pierwszą rundę starciem z Avią Świdnik klub stanął nad przepaścią. Trener Jarosław Pacholarz podał się do dymisji, natomiast zawodnicy przeprowadzili bunt i nie stawili się na treningu. Nie pojechali do Świdnika, a mecz został oddany walkowerem - pisał Sport.pl o sytuacji klubu.

Zobacz wideo "FIFA" odchodzi do przeszłości. Powstało "EA Sports FC 24"

Wisła Sandomierz na skraju upadku. "Zostaliśmy tylko dlatego, aby do tego nie dopuścić"

W ubiegły piątek, podczas walnego zebrania zarządu Wisły Sandomierz, miało dojść do wyboru nowych władz. Nikt się jednak nie zgłosił, zebranie zostało przerwane i przeniesione na ten czwartek. Była bardzo duża obawa, że klub tego dnia może zostać nawet rozwiązany.

Znów nie było chętnych na wejście do zarządu klubu. W efekcie zarząd i komisja rewizyjna odwołali decyzje o rezygnacji z funkcji. Oznacza to, że klub nadal będzie funkcjonował.

– W tej sytuacji postanowiliśmy, że odwołujemy swoją dymisję i zostajemy. W myśl przepisów brak zarządu klubu oznaczałby rozwiązanie stowarzyszenia, a więc koniec piłki nożnej, zostaliśmy tylko dlatego, aby do tego nie dopuścić - powiedział Sławomir Gągorowski, wiceprezes Wisły Sandomierz dla Polskiego Radia Kielce.

Klub z Sandomierza obecnie jest zadłużony na kwotę ok. 200 tysięcy złotych. Miasto wypłaciło już mu tegoroczną dotację (400 tys. złotych) i nie stać go na dalszą pomóc. Są też przeszkody prawne.

- Nie ma możliwości prawnej przekazania pieniędzy dla stowarzyszenia, jak tylko w postaci promocji miasta Sandomierza, gdzie trzeba wykonać określone zadania. To były trudne rozmowy z pełnym zrozumieniem dla sytuacji, ale od lat powtarzają się te same problemy. Samorząd wspiera sandomierski sport na dobrym poziomie, odwiecznym problemem jest brak wsparcia od sponsorów – powiedział burmistrz Marcin Marzec dla Tyna.info.pl.

Wciąż nie ma decyzji, czy Wisła Sandomierz zagra w czwartej lidze, która startuje 12 sierpnia. Może być jednak z tym duży problem, bo w tym momencie nie ma w klubie zawodników ani trenera.

Więcej o: