W czwartkowy poranek grupa Viaplay opublikowała raport finansowy z drugiego kwartału 2023 roku, a także przekazała swoje plany na przyszłość. Z opublikowanych dokumentów wynikało, że spółka skupi się na działaniu w Skandydawii i Holandii, więc opuści rynek w Polsce, krajach bałtyckich czy Wielkiej Brytanii. Z pracą w firmie ma pożegnać się ponad 25 proc. zatrudnionych pracowników. Pod kątem polskiego rynku może to oznaczać, że Premier League, Bundesliga, KSW czy Formuła 1 przejdą do zupełnie nowych nadawców.
Polski oddział Viaplay wydał komunikat ws. dalszej działalności i przekazał go Kacprowi Sosnowskiemu, dziennikarzowi Sport.pl. Z niego wynika, że działalność nie będzie zakończona z dnia na dzień, co może uspokoić kibiców. "Jako Viaplay ogłosiliśmy nową strategię biznesową i zapowiedzieliśmy wprowadzenie nowego planu strategicznego, w ramach skoncentrujemy się na rynkach skandynawskich, Holandii oraz działalności Viaplay Select" - czytamy.
"Zainicjowaliśmy strategiczny audyt pozostałych rynków międzynarodowych, w tym Polski, gdzie będziemy dążyć do wypracowania optymalnych rozwiązań, obejmujących również obszar współpracy partnerskiej. Do tego czasu będziemy kontynuować naszą działalność, a nasi klienci będą mogli korzystać z pełnej oferty platformy Viaplay. O wszelkich zmianach i aktualizacjach będziemy informować na bieżąco" - dodaje Viaplay.
W najbliższym czasie prawdopodobnie pojawiają się kolejne wieści, co do dalszej działalności Viaplay oraz posiadanych praw sportowych. "Trudno będzie odsprzedać prawa zakupione po nierynkowych cenach. Exit 2023 nie oznacza zakończenia działalności operacyjnej, raczej na początku poszukają jakichś partnerstw oraz będą minimalizować straty, ograniczać koszty i zwalniać ludzi. Do przewidzenia od samego początku" - uważa Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.