Hajto nie chciał zdradzić jakie pieniądze dostanie za walkę, ale wiadomo, że organizacja Sławomira Peszki i Lexy Chaplin płaci naprawdę dobrze. Andrzej Fonfara przyznał, że za starcie z Marcinem Najmanem dostanie podobną kwotę, co niegdyś za pojedynek z Adonisem Stevensonem. Wtedy zarobił ponad 100 tysięcy dolarów.
Tak dużego piłkarskiego nazwiska dotychczas we freakfightach nie było. W przeszłości zdarzyło się, że sił w klatce próbował Jacek Wiśniewski - były piłkarz m.in. Górnika Zabrze - czy Piotr Świerczewski - 70-krotny reprezentant Polski, który niedługo weźmie udział w drugiej walce, ale Hajto obecnie jest dużo bardziej rozpoznawalny m.in. ze względu na karierę komentatorską. W duecie z Mateuszem Borkiem komentował niezwykle udane dla Polaków Euro 2016. Na co dzień występuje też w roli eksperta stacji Polsat Sport.
Decyzję byłego kolegi z reprezentacji komentuje Jacek Bąk, który jako piłkarz reprezentował Polskę na dwóch mundialach oraz Euro 2008. Przyznał, że w tej walce zamierza kibicować Hajcie. Jego zdaniem zdecydował się on na udział w walce tylko i wyłącznie ze względu na pieniądze. Uważa, że nie ma w tym nic złego i zdradził, za jaką kwotę sam wszedłby do klatki.
- Skusiłbym się, gdyby do akcji wkroczyli Saudyjczycy i zaproponowali pieniądze zbliżone do tych, które oferują Piotrowi Zielińskiemu za grę w Arabii Saudyjskiej. Słyszałem, że proponują naszemu reprezentantowi ponad 10 milionów euro za sezon. Wtedy mógłbym wejść do klatki. Takie drobne, jakie proponuje się w Polsce, mnie nie interesują - stwierdził.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Gala Clout MMA 1 odbędzie się w sobotę 5 sierpnia w hali COS Torwar w Warszawie. Walką wieczoru będzie starcie Tomasza Hajty ze Zbigniewem Bartmanem. Kibice tego rodzaju wydarzeń na pewno nie mogą doczekać się pojedynku Marcina Najmana z Andrzejem Fonfarą, czy Moniki Laskowskiej z Nikolą Alokin.