Smutne wieści napływają do nas z Włoch i Hiszpanii. Zmarł Luis Suarez Miramontes, kultowy piłkarz, który grał na pozycji pomocnika. W 1960 roku został laureatem Złotej Piłki i do dziś pozostaje jedynym Hiszpanem, który sięgnął po to prestiżowe trofeum. Zyskał również status legendy w FC Barcelonie i Interze Mediolan. Miał 88 lat.
Suarez karierę rozpoczął w Deportivo La Coruna. W 1954 roku przeniósł się do FC Barcelony. Z hiszpańskim klubem dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo kraju i rozegrał w jego barwach łącznie 176 meczów i strzeli 80 goli. Rok po zdobyciu Złotej Piłki przeniósł się do Interu Mediolan, z którym osiągnął największe sukcesy. Wraz z drużyną legendarnego trenera Helenio Herrery wygrał dwa razy Puchar Europy, a więc dawną Ligę Mistrzów. Trzykrotnie triumfował także w Serie A. Dla Interu zagrał 329 meczów i zdobył 55 bramek
Karierę zakończył w Sampdorii w 1973 roku i w kolejnych latach został trenerem. Nie odniósł jednak żadnych znaczących sukcesów. Później przez lata ponownie związany był z Interem i piastował tam różne stanowiska, w tym między innymi doradcy prezesa. Finalista tegorocznej Ligi Mistrzów nie zapomniał o Suarezie i pożegnał go w mediach społecznościowych. "Wyjątkowy talent i wielki kibic Interu. Numer 10 Wielkiego Interu, który poprowadził nasz klub na szczyt. Cześć Luisito" - czytamy.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W 2021 roku Robert Lewandowski był w niesamowitej formie i wielu spodziewało się, że sięgnie po Złotą Piłkę. Domagał się tego również Suarez, który był gotowy oddać Polakowi nawet swoją własną nagrodę. - Do cholery! Dajcie Lewandowskiemu Złotą Piłkę! A jeśli nie, to ja z przyjemnością oddam mu swoją - stwierdził. Ostatecznie w tamtym roku laureatem nagrody został Leo Messi.