Bruce Mwape jest selekcjonerem reprezentacji Zambii od 2018 roku i pomógł drużynie zakwalifikować się do mistrzostw świata w Australii i Nowej Zelandii. Rozpoczęcie turnieju zaplanowano na 20 lipca, a tuż przed nim szkoleniowiec może mieć wielkie problemy. Właśnie ruszył proces, w którym jest oskarżony o napastowanie seksualne.
Pierwsze informacje o możliwych napaściach seksualnych selekcjonera reprezentacji Zambii pojawiły się już we wrześniu 2022 roku. Wtedy Związek Piłki Nożnej Zambii zamiatał sprawę pod dywan. Sekretarz generalny federacji Adrian Kashala obiecał wtedy współpracę z policją i FIFA. Wskazywano również, że sytuacja może dotyczyć również trenera kadry do lat 17 Kaluby Kangwy.
Na jaw wychodzą nowe fakty, a "The Guardian" informuje o wszczęciu postępowania przez FIFA. Sprawę bada komisja etyki i wszystko wskazuje na to, że oskarżenia wobec szkoleniowca mogą zostać wyjaśnione w sądzie. W Zambii nie chcą komentować sytuacji przed mundialem.
"Zawodniczkom grozi kara, jeśli ośmielą się powiedzieć cokolwiek o tym, co się stało. Federacja przymyka oko, ponieważ kobiety mają dobre wyniki. To ich sposób na pokazanie opinii publicznej i władzom sukcesu i budowanie dobrego wizerunku. Za kulisami jest bardzo brzydko" - przekazał jeden z informatorów brytyjskiej prasy.
Z kolei FIFA dość enigmatycznie wypowiada się o oskarżeniach wobec Bruce'a Mwape, ale zapewnia o wszczęciu postępowania i wyjaśnianiu poważnej sprawy. "Wszelkie informacje, którymi komisja etyki zechce się podzielić, zostaną przekazane według jej uznania" - czytamy.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Prawdopodobnie sprawa nie zakończy się przed mistrzostwami świata w Australii i Nowej Zelandii. Na nich Zambijki zagrają w grupie C z Japonią, Hiszpanią i Kostaryką. Ich pierwszy mecz zaplanowano na 22 lipca o godzinie 9:00 czasu polskiego. W piątek 7 lipca afrykański zespół sprawił niemałą sensację i wzbudził podziw na świecie, pokonując reprezentację Niemiec 3:2 w meczu towarzyskim.
Dwie bramki zdobyła Barbara Banda, a zwycięskie trafienie w 12. minucie doliczonego czasu gry należało do Racheal Kundananji.