Pazdan szczerze o Wieczystej. To dlatego tam trafił. Wcale nie przez kasę

Michał Pazdan wprost oznajmił, dlaczego zdecydował się podpisać kontrakt z Wieczystą Kraków. Na jego decyzję wpłynęło kilka czynników, natomiast jeden miał szczególne znaczenie. - To był ten najważniejszy - powiedział w programie "Loża Piłkarska".

Wieczysta Kraków fatalnie spisała się w końcówce ubiegłego sezonu i zajęła dopiero trzecie miejsce w tabeli III ligi. Celem był oczywiście awans, dlatego władze klubu nie były zadowolone z osiągniętego wyniku. Wskutek niezrealizowanych planów pożegnano aż 12 piłkarzy. Klub zapowiedział, że czeka go gruntowna przebudowa. Niedawno ogłoszono, że kontrakt z zespołem podpisał Michał Pazdan.

Zobacz wideo Żyła tajemniczo w kwestii walki ze Sławomirem Peszko: Lubię wyzwania

Michał Pazdan zdradził powody przejścia do Wieczystej. Szczera prawda. "Najważniejszy czynnik"

Były obrońca reprezentacji Polski był gościem niedzielnego programu "Loża Piłkarska", w którym został zapytany o to, jaki był główny powód związania się z III-ligowcem.

- Przede wszystkim chciałem wrócić albo do Warszawy, albo do Krakowa. Mamy dom w Krakowie, mamy dom w Niepołomicach, więc to był ten najważniejszy czynnik. Miałem dużo zapytań z innych klubów, ale nie było żadnych konkretów. Zgłosiła się Wieczysta, zastanawialiśmy się przez wakacje, co robimy dalej, i podjęliśmy taką decyzję - powiedział. 

I dodał: - Czuję wewnętrznie, że mogę jeszcze pograć, więc nie chciałem tak nagle po prostu kończyć i zaczynać jakiegoś nowego etapu. Kwestie finansowe też na pewno miały znaczenie. Chciałem pograć, jeszcze fajnie zarobić, nie ma co ukrywać.

- Tak naprawdę przez ostatnie pięć lat walczyłem o utrzymanie. W Turcji do ostatniego meczu, w ekstraklasie tak samo. Chciałem być w klubie, który chce awansować, gdzie jest parcie, żeby było lepiej. Chciałem być częścią tego projektu - kontynuował.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

35-latek zdecydował się przenieść do zespołu będącego trzy poziomy rozgrywkowe niżej niż Jagiellonia, z którą rozstał się z końcem czerwca, ale nie skupia się na tym, tylko na założonych przez jego pracodawcę zadaniach. - Muszę profesjonalnie do tego podejść. Wiem, że może być czasami ciężko, ale na tym się skupiam i to jest mój cel, aby awansować do II ligi. Chcą w klubie, żebym był takim naturalnym liderem szatni. W zeszłym sezonie brakowało im takiej osoby, która zabezpieczy tyły - podsumował. 

Gdzie z kolei trafi Pazdan po końcu kariery? - Jest decyzja, że Warszawa - stwierdził wprost. Obrońca rozegrał w ubiegłym sezonie w barwach Jagiellonii 14 meczów w ekstraklasie, w których strzelił jednego gola. Związał się z Wieczystą kontraktem na rok, jednak w przypadku awansu zostanie on przedłużony o kolejne 12 miesięcy.

Więcej o: