Ostatnie miesiące to niewątpliwie dość owocny czas dla saudyjskich klubów. Wielkie nazwiska, które zdecydowały się przeprowadzić na Półwysep Arabski, robią ogromne wrażenie. Najbliższy sezon Saudi Pro League może wzbudzać bardzo duże zainteresowanie kibiców, a to z pewnością nie koniec. Wielu ma jednak pretensje, że naładowani pieniędzmi szejkowie zabijają obecny futbol.
Pierwszym piłkarzem, który niejako rozpoczął falę transferów do Arabii Saudyjskiej, był Cristiano Ronaldo. Pod koniec ubiegłego roku 38-latek związał się umową z Al-Nassr i podpisał największy kontrakt w historii piłki nożnej. Jasno deklarował wtedy, że zmiana kontynentu jest przemyślaną decyzją, a Saudi Pro League będzie w niedalekim czasie jedną z najmocniejszych lig na świecie. Teraz nikt nie ma wątpliwość, że tak może się stać.
Portugalski dziennikarz Henrique Raposo był gościem sobotniego programu "As Tres da Manha", w którym dosadnie skrytykował kapitana reprezentacji swojego kraju. - Problem zaczął się od Ronaldo. Stał się pożytecznym idiotą jednej z najgorszych dyktatur na świecie i otworzył drzwi innym piłkarzom - powiedział.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
- To smutne, kiedy patrzymy, jak zawodnicy, którzy są przykładem dla naszych dzieci, nie tylko w Europie, ale na całym świecie, idą za pieniędzmi. Piłkarze, którzy zarabiają pięć, czy 10 milionów euro nagle otrzymują propozycję 70 lub 80 milionów. Nie mogą się na to zgodzić. Nie mogą być tacy łatwi. Spora część europejskiej młodzieży, zwłaszcza najbiedniejszej obserwuje ich, dlatego nie mogą pomagać transformacji tej dyktatury, bo inaczej trafimy w otchłań rozpaczy - podsumował Raposo.
Nie tak dawno informowaliśmy o tym, że Edoaurd Mendy podpisał kontrakt z zespołem Al Ahli. Wcześniej na przeprowadzkę do Arabii zdecydowali się również m.in. Karim Benzema oraz N'Golo Kante (Al-Ittihad), czy Kalidou Koulibaly (Al-Hilal). Bliscy tego samego ruchu są też Marcelo Brozović (Al-Nassr) oraz Roberto Firmino (Al Ahli).