To będzie rewolucja. Transfer Messiego zmieni piłkarski świat na zawsze

Michał Kiedrowski
Leo Messi zmieni amerykańską piłkę nożną na zawsze - tak mówią amerykańscy eksperci od soccera. Tej siły już nikt nie zatrzyma, drżyj reszto piłkarskiego świata.

Gdyby zapytać nawet dobrze zorientowanego w świecie kibica, jak popularna jest w USA piłka nożna, to odpowiedziałby pewnie, że dość mało. Gdyby natomiast zapytać go o popularność hokeja na lodzie, to z pewnością odpowiedź byłaby inna. Wymieniłby NHL obok takich marek jak NBA czy NFL. 

Zobacz wideo

Piłka nożna ma w USA dziesiątki milionów kibiców

Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej. "Washington Post" zlecił w 2022 r. badanie opinii publicznej na temat popularności sportu w USA. No i okazało się, że gdy trzeba było wybrać jedną ulubioną dyscyplinę sportu, którą najchętniej się ogląda, to piłka nożna znalazła się na czwartym miejscu z 8 procentami wiernych fanów. Lepszy wynik miały: futbol (36 procent), koszykówka (12) i baseball (11). Hokej na lodzie wskazało jedynie 3 proc. respondentów.

Trochę inna kolejność była, gdy badani mieli możliwość wybrania więcej niż jednego sportu. Wtedy okazało się, że najwięcej kibiców ma futbol (67 procent) przed baseballem (49), koszykówką (45), a przed piłką nożną (27 procent) znalazły się jeszcze wyścigi samochodowe (31). Hokej (25) znów miał mniej fanów niż soccer. 

Te badania pokazują, jak wielki potencjał ma piłka nożna w USA. Gdyby te procenty przeliczyć na liczby bezwzględne to okazałoby się, że w Stanach Zjednoczonych mamy 69 mln piłkarskich kibiców, licząc tylko dorosłych, bo tacy wzięli udział w sondażu. Nieprawdopodobna siła. To niemal tyle, ile liczy populacja całej Wielkiej Brytanii, w której swoje mecze rozgrywa najbogatsza piłkarska liga świata – angielska Premier League. Amerykanie mogą patrzeć na nią z zazdrością. Ich MLS ma około 1,55 miliarda dolarów rocznych dochodów, a Premier League niemal 7 miliardów. Nawet przy hokejowej NHL (5,7 miliardów dolarów przychodów) amerykańska liga piłkarska to ubogi krewny.  

Amerykańscy kibice nie kochają USA. Problem, który ma rozwiązać Messi

Jak to możliwe, skoro tylu piłkarskich fanów zamieszkuje USA? Z jednego prostego powodu. Większość amerykańskich fanów piłki nożnej swoje serca ma ulokowane za granicą. Jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki oglądalności, to okaże się, że piłkarską ligą numer jeden w USA jest liga meksykańska, drugie miejsce zajmuje Premier League, a dopiero trzecie MLS.  

Jeszcze inaczej wygląda kolejność, gdy weźmie się pod uwagę wyszukiwanie w wyszukiwarce Google poszczególnych lig piłkarskich. Wtedy przed MLS wskakuje jeszcze LaLiga. 

W badaniach na najpopularniejszy klub w USA wygrywa Real Madryt, przed FC Barceloną i Manchesterem United. Najlepszy klub amerykański, Los Angeles Galaxy, zajął dopiero 12. miejsce, a w pierwszej dwudziestce była jeszcze tylko jedna drużyna MLS - Atlanta United na 18. pozycji. 

Jak widać z przytoczonych wyżej badań i liczb - z 69 milionów piłkarskich fanów w USA, tylko nie za duży procent to fani MLS i miejscowych drużyn. To wielki problem dla Stanów Zjednoczonych, na wielkim boomie korzystają inni. Wiele setek milionów dolarów przepływa z kieszeni amerykańskich kibiców do Europy i Meksyku, a MLS pozostaje peryferiami światowej piłki nożnej. 

Messi jako gamechanger. Dzięki niemu Amerykanie pokochają MLS

I nagle do Interu Miami przenosi się Lionel Messi. To ma być ten tzw. gamechanger, który ma zmienić nie tylko postrzeganie MLS, ale także przekierować strumień przychodów generowanych przez kibiców do kas lokalnych klubów. 

Piłka nożna w Ameryce Północnej już nigdy nie będzie taka sama

– mówi Camilo Durana, wiceprezes MLS w wywiadzie dla Forbes.com. – Podstawową różnicą między przybyciem Pelego w latach 70. a przybyciem Messiego, jest siła Major League Soccer i sposób, w jaki technologia umożliwia dostęp do informacji, do naszej ligi, naszych fanów i zawodników. W przeciwieństwie do Pelego Messi będzie grał w konkurencyjnej i zakorzenionej w kraju lidze, z najnowocześniejszymi stadionami piłkarskimi, które zapewniają odpowiednie wrażenia kibicom, akademiami produkującymi kolejne pokolenie gwiazd oraz światowej klasy, innowacyjnym sposobem transmisji meczów. W 2023 roku MLS i Apple uruchomiły MLS Season Pass, który umożliwia fanom w ponad 100 krajach dostęp do wszystkich meczów MLS, Pucharu Lig w ramach jednej subskrypcji. 

Pele grał w USA w latach 1975-77 w zespole New York Cosmos, który należał do North American Soccer League. Ta zawodowa liga, choć zatrudniała również inne wielkie gwiazdy jak Franz Beckenbauer, Johan Cruyff, Gerd Mueller czy George Best, nie poradziła sobie biznesowo podczas recesji lat 80. I w 1985 r. zakończyła swoją działalność.  

Messi natychmiast zmieni wizerunek MLS na całym świecie

– Kiedy supergwiazda taka jak Messi decyduje się na grę w MLS, natychmiast zmienia wizerunek ligi na całym świecie, czyniąc ją bardziej interesującą do oglądania i grania – mówi z kolei w "Forbesie" Ricardo Fort, ekspert od marketingu sportowego, założyciel firmy Sport by Fort Consulting. – Na bardziej praktycznym poziomie przyspiesza to również wzrost większości źródeł przychodów MLS. Przyciąga nowych sponsorów i napędza wzrost oglądalności telewizyjnej; sprzedaje więcej biletów i znacznie więcej licencjonowanych towarów. Będzie grał dla Miami, ale wygra cała liga 

– Zaledwie 24 godziny po tym, jak Messi ogłosił zamiar kontynuowania kariery w Miami, liczba obserwujących klub na Instagramie wzrosła o ponad 500 procent i obecnie ma więcej obserwujących niż jakakolwiek drużyna NFL, MLB i NHL - dodaje Durana. - Zaobserwowaliśmy również bezprecedensowy wzrost sprzedaży biletów na mecze wyjazdowe Interu Miami w całej lidze.  

– Messi jest jednym z tych rzadkich graczy, którzy mogą przyciągnąć nowych fanów do piłki nożnej w Ameryce – stwierdza Font. – Oglądanie jego gry stworzy emocje niespotykane w MLS, zdolne przyciągnąć fanów wszelkiego rodzaju na stadiony w całym kraju. 

Najpierw Messi, potem mundial. W USA piłkarski karnawał potrwa lata

Transfer Messiego jest też ważny dla USA w kontekście mundialu 2026, którego Stany Zjednoczone będą głównym gospodarzem.  

- Firmy mogą dołączyć do tej nowej fali piłki nożnej, stając się sponsorami drużyny MLS, reklamując się z Apple [oficjalnym nadawcą MLS - red.], zawierając umowy z zawodnikami jako ambasadorami, sponsorując reprezentację narodową USA i – ostatecznie – angażując się w mistrzostwa świata jako sponsorzy. Ceny są nadal przystępne, a możliwości mnóstwo - zauważa Font. 

Inter Miami w MLS spisuje się dotąd słabo, a Messi przyjdzie w trakcie sezonu, więc szczególną wagę przykłada się w USA do tegorocznego Pucharu Lig. To rozgrywki, w których grają razem kluby z Kanady, USA i Meksyku. W sumie 47 drużyn z MLS i LIGA MX zagra na przełomie lipca i sierpnia 77 meczów. To one mają wypromować amerykańskie kluby wśród hiszpańskojęzycznych kibiców piłkarskich w USA. – MLS ma zawodników z ponad 80 krajów, a Ameryka Łacińska i amerykańskie społeczności latynoskie mają tam silną reprezentację. W połączeniu z silną bazą fanów LIGA MX w Stanach Zjednoczonych i efektem Messiego, wierzymy, że Puchar Lig szybko stanie się letnią "koniecznością" w latynoskich gospodarstwach domowych w USA, zapewniając jednocześnie szerokie zainteresowanie rynku - mówi Durano. 

O przyciągnięciu Latynosów mówi też Fort: – Firmy zainteresowane nawiązaniem kontaktu z latynoskimi konsumentami mogą właśnie znaleźć jedną z najważniejszych okazji ostatnich 20 lat. Wszelkie powiązania z MLS, Miami i samym Messim mogą przynieść ogromne korzyści wszelkiego rodzaju firmom dzięki zwiększonemu zainteresowaniu i obecności w mediach piłki nożnej. Pojawienie się Messiego, uruchomienie 30. drużyny MLS w San Diego w 2025 roku i zbliżające się mistrzostwa świata w 2026, sprawiają, że najbliższe kilka lat to świetny czas na inwestowanie w piłkę nożną. 

– Myślę, że Messi podniesie ligę na inny poziom. Myślę, że będzie więcej pieniędzy na pensje. Na tę ligę będą skierowane oczy, których nigdy nie było. Pomyślmy o wszystkich, którzy kochają Messiego, a są to dziesiątki milionów ludzi. Teraz będą oglądać ligę, której najprawdopodobniej nigdy nie oglądali. Zobaczą kraj, którego najprawdopodobniej nie widzieli - mówi w serwisie The Athletic Taylor Twellman, były piłkarz reprezentacji USA, a obecnie komentator meczów MLS. 

Gdyby przepowiednie ekspertów naprawdę się ziściły i Messi zjednoczyłby wszystkich amerykańskich fanów piłkarskich wokół MLS, to drżyj reszto piłkarskiego świata. Dzięki sile amerykańskich firm i gospodarki Stanów Zjednoczonych powstałaby najmocniejsza finansowo liga świata. Wielka Piątka lig europejskich z Hiszpanii, Anglii, Francji, Niemiec i Włoch zyskałaby potężnego konkurenta. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.