• Link został skopiowany

Była partnerka zbiera "brudy" na Rzeźniczaka. Wysłała ostrzeżenie. "Przyjdzie pora"

Nie milkną echa głośnego wywiadu, jakiego Jakub Rzeźniczak udzielił Żurnaliście. W nim piłkarz Kotwicy Kołobrzeg w szokujących słowach opowiedział, jak poznał Ewelinę Taraszkiewicz, matkę jego dziecka. Teraz była partnerka Rzeźniczaka przekazała, że otrzymała kolejne informacje na jego temat od piłkarzy i ich żon. - Przyjdzie pora na oficjalne stanowisko wraz z dowodami - napisała w mediach społecznościowych.
Jakub Rzeźniczak i wpis Taraszkiewicz
screen - https://www.youtube.com/watch?v=DOzToEZ12e0 | IG: ewelatarasz

W ostatnich dniach jest szczególnie głośno o Jakubie Rzeźniczaku, ale niekoniecznie pod względem sportowym, mimo transferu do drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg. Defensor udzielił wywiadu Żurnaliście, w którym opowiedział o tym, jak poznał Ewelinę Taraszkiewicz, czyli swoją byłą partnerkę i matkę swojego dziecka. - Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 złotych za dwie, trzy godziny - komentował Rzeźniczak.

Zobacz wideo Fernando Santos wezwany na dywanik. Specjalne spotkanie w PZPN

Wcześniej jego obecna żona Paulina Nowicka napisała w mediach społecznościowych, że "Taraszkiewicz poznała Rzeźniczaka, jak jeszcze była prostytutką". Jak można się spodziewać, tak szokująca wypowiedź piłkarza odbiła się szerokim echem.

Piłkarze i ich żony pomagają byłej partnerce Rzeźniczaka. "Przyjdzie pora"

Taraszkiewicz błyskawicznie zareagowała na ten wywiad Rzeźniczaka i poinformowała, że zamierza pozwać swojego byłego partnera. "Panie Rzeźniczak, ja to tylko mam nadzieję, że pan ma te dowody na tę moją 'prostytucję'. I tak oczywiście, że na każde zdanie pana Rzeźniczaka odpowiem. W przeciwieństwie do ciebie, panie Rzeźniczak - ja mam dowody. Bardzo słaba próba ratowania swej i tak już zniszczonej reputacji" - napisała kobieta na Instagramie. Wcześniej Rzeźniczak nie skorzystał z możliwości, by przeprosić za swoje słowa.

Teraz Taraszkiewicz przekazała w mediach społecznościowych, że "zbiera brudy" na byłego piłkarza Wisły Płock czy Legii Warszawa. W tej sprawie pomagają jej także piłkarze i ich żony. "Chciałam podziękować piłkarzom i ich żonom, którzy odezwali się do mnie ze słowami wsparcia wraz z nowymi informacjami, o których nie miałam pojęcia do tej pory. Przyjdzie pora na oficjalne stanowisko wraz z dowodami. Odniosę się do wszystkiego. Na pewno moje oświadczenie nie będzie gołosłowne" - napisała Taraszkiewicz na Instagramie.

Warto dodać, że wywiad Rzeźniczaka skomentowała też m.in. aktorka Joanna Opozda. "To, jak traktujesz kobiety i dzieci, jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie ma mojej zgody na taką niegodziwość. Nigdy nie było i nie będzie. Krytykujesz każdą swoją byłą partnerkę, a żadnej nie dorastasz do pięt. Dobrze, że udzieliłeś tego wywiadu. Teraz już nikt chyba nie ma wątpliwości, jakim jesteś człowiekiem. Nie masz wstydu, nie masz klasy, nie uczysz się na swoich błędach" - stwierdziła celebrytka.

A jak sam piłkarz zareagował na krytykę po udzielonym wywiadzie? "Chcielibyśmy wam bardzo podziękować za tysiące wiadomości, które dziś otrzymaliśmy. Wasze wsparcie, słowa, które czytamy pokazują nam, że warto się nie poddawać" - napisał Rzeźniczak na Instagramie, publikując zdjęcie ze swoją żoną Pauliną.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: