Dobra postawa Lecha Poznań w poprzedniej edycji europejskich pucharów i dojście do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy sprawiło, że meczami polskich drużyn w Europie kibice mogli emocjonować się niemal do końca kwietnia. Wyniki oglądalności tych meczów były bardzo dobre. Od lipca będziemy przeżywać batalię czterech polskich klubów o to, by po wakacjach znów grać z najlepszymi.
Pierwszy o puchary zacznie się bić mistrz Polski, bo w eliminacje Ligi Mistrzów musi grać od 1. rundy. Raków Częstochowa już 11 lipca zmierzy się z estońską Florą Tallin. Według naszych informacji działacze Rakowa są już po wstępnym porozumieniu z przedstawicielami TVP Sport. Umowa może zostać zawarta nawet w tym tygodniu. To oznacza, że inauguracyjny mecz o Champions League Rakowa byłby w otwartej naziemnej telewizji, zapewne co najmniej w TVP Sport i miałby szeroką ekspozycję. Co więcej, umowa przewiduje również współpracę z tym samym nadawcą w przypadku awansu Rakowa do kolejnych rund europejskich pucharów, niezależnie czy byłaby to Liga Mistrzów, Liga Europy czy Liga Konferencji Europy (Raków będzie do nich przesuwany jeśli nie poradzi sobie w walce o najbardziej prestiżowe rozgrywki). Zastrzeżenie jest jedno. Częstochowianie w el. Ligi Mistrzów dysponują prawami telewizyjnymi tylko do 3. rundy. Prawa na 4. czyli ostatnią rundę są scentralizowane i należą do tego, kto w danym państwie posiada umowę na pokazywanie Ligi Mistrzów. W Polsce jest to Polsat (prezentujący spotkania na antenach Polsatu Sport Premium). Jeśli Raków awansowałby do fazy playoff eliminacji, to dwa jego ostatnie sierpniowe mecze (domowy i wyjazdowy) na pewno pojawiłyby się w jednym z kanałów Polsatu (zapewne płatnym).
Wracając jednak do innych ewentualności (gry w kwalifikacjach Ligi Europy lub Ligi Konferencji) to tu umowa z TVP zawierałaby opcje na pokazywanie domowych meczów Rakowa aż do czwartej, decydującej rundy. Przy takiej sprzedaży praw telewizyjnych zwykle stosują się umowę progresywną, która gwarantuje klubom wyższe wpływy zależne od kilku czynników: rundy rozgrywek, ale też ich prestiżu. Jasne jest, że rywal w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów może być dużo bardziej rozpoznawalny i atrakcyjny niż oponent w tej samej fazie eliminacji najmniej prestiżowej Ligi Konferencji. Na razie pewne jest tylko, że w przypadku przejścia Flory Tallin, Raków zagra ze zwycięzcą dwumeczu Karabach Agdam (Azerbejdżan) - Lincoln Red Imps (Gibraltar). Faworytem jest ta pierwsza drużyna.
Według naszych informacji z Rakowem kontaktowali się też przedstawiciele platformy streamingowej Viaplay, ale tu finalizacji rozmów nie było. Skandynawowie są jednak aktywni na rynku. Bardzo prawdopodobne jest zatem, że Viaplay wzorem lat ubiegłych nabędzie prawa do pokazywania wyjazdowych meczów polskich drużyn w eliminacjach. Te są w rękach klubów lub pośredników, którzy oferują je też innym polskim nadawcom. Ponieważ to jednak Viaplay posiada prawa do samych rozgrywek (Liga Europy i Liga Konferencji Europy), to znów zależy mu na pokazywaniu drogi do tych turniejów. W poprzednim sezonie zakupił wyjazdowe mecze trzech naszych drużyn. W tym też walczy o podobną pulę. Dobra informacja jest więc taka, że jeśli z wyjazdowych meczów ktoś wyprodukuje sygnał, to raczej nie będzie problemu ze znalezieniem ich nabywcy.
Na razie jednak w LKE znani są tylko rywale w 2. rundzie eliminacji, więc trudno czynić tu dalsze plany. Przypomnijmy, że w tej fazie Lech Zagra z Żalgirisem Kowno (Litwa), Ordabasy Szymkent (Kazachstan) zmierzy się z Legią Warszawa, a wygrany pary Linfield (Irlandia Płn.) - Vllaznia (Albania) zagra z Pogonią Szczecin. Do tych meczów jest więcej czasu. Pierwsze starcia tej rundy (gospodarze to pierwsze drużyny podane powyżej) zostaną rozegrane 27 lipca. Rewanże zaplanowano 3 sierpnia. Zwycięzcy awansują do 3. rundy eliminacji, przegranych w pucharach już nie będzie.
Wyjazdowych spotkań polskich drużyn do końca eliminacji LKE w tym momencie kupić się nie da, ale kilka stacji interesowało się też ich meczami domowymi. Oferty wszystkim złożyła TVP i to ona wydaje się faworytem, by w jej wakacyjnej ramówce były eliminacje europejskich pucharów rozgrywane w naszym kraju. Podobnie było rok temu. Wtedy mecze kwalifikacyjne polskich drużyn, jeśli pokrywały się w transmisji, nadawane były w TVP Sport, ale też w głównych kanałach publicznego nadawcy. Na razie nie wiadomo co stanie się z wyjazdowym meczem Rakowa z Florą (18 lipca). Jeśli TVP podpiszę umowę z mistrzem Polski na domowe spotkania, zapewne będzie chciała mieć też starcie rewanżowe. Nie ona jedyna.
Na transmisyjne rozstrzygnięcia dotyczące domowych meczów Lecha, Legii i Pogoni i tego czy rzeczywiście trafią do TVP (lub w jakiej części) trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać.