Mario Balotelli, który szerokiej rzeszy kibiców dał się zapamiętać dzięki golom na Euro 2012, zapowiadał się na gwiazdę światowego formatu. W przeszłości występował w Interze Mediolan, Manchesterze City, Milanie czy Liverpoolu, jednak od wielu lat jest na uboczu wielkiej piłki. W ostatnim sezonie reprezentował szwajcarski Sion, z którym spadł z ligi. Teraz może zdecydować się na kolejny dosyć nieoczywisty kierunek.
Alonso Cabral, dziennikarz meksykańskiej stacji TUDN, przekazał, że Włoch ostał zaoferowany kilku meksykańskim klubom. Tamtejsze media zaczęły go łączyć między innymi z Clubem America, poszukującym napastnika, który mógłby stworzyć duet z Henrym Martinem, reprezentantem Meksyku.
Co prawda Balotelli ma jeszcze przez rok ważny kontrakt ze Sionem, ale niewiele wskazuje na to, aby zdecydował się go wypełnić. Sam nie ma zamiaru grać w drugiej lidze, a klubowi w tej sytuacji znacznie trudniej będzie płacić mu wysoką pensję. Poza tym w Szwajcarii również dał o sobie znać jego trudny charakter, w spotkaniu z FC Basel kilkukrotnie pokazywał w kierunku kibiców rywali obraźliwe gesty, m.in. środkowy palec. A gdy później został za to ukarany przez federację, w mediach społecznościowych nazwał ją "mafią". Tamtejsze media pisały także o awanturze, w jaką wmieszał się podczas jednej z imprez.
O tym, że Balotelli ciągle ma wysokie oczekiwania, może świadczyć to, jakie żądania postawił jednemu z klubów, który chciał go pozyskać. Rumuńska "Gazeta Sporturilor" przekazała, że interesował się nim FC Rapid 1923 (dawny Rapid Bukareszt), tyle że zawodnik zażyczył sobie premii w wysokości miliona euro za podpisanie kontraktu.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W ostatnim sezonie Mario Balotelli rozegrał 21 spotkań w barwach Sionu. Zdobył w nich sześć bramek oraz zaliczył jedną asystę.