To, że Saudowie starają się mocno wejść w piłkarski świat, nie ulega już dyskusji. Działacze z półwyspu Arabskiego przekonali do siebie w ostatnich tygodniach kilka światowych gwiazd z Karimem Benzemą na czele i starają się ściągnąć do swoich klubów kilku innych zawodników, takich jak Kyle Walker czy N'Golo Kante.
Transfery dużych nazwisk do silnych i bogatych klubów to jedno. Według Tuttosport Saudowie szykują kolejny projekt, którego bać może się UEFA. Mowa o nowej wersji Superligi, w której udział brałyby kluby z europejskiej czołówki. Tym razem jednak ma to zostać lepiej przygotowane i nie dotyczyć klubów, które biorą udział w Lidze Mistrzów.
Włoskie media podają, że Saudyjczycy starają się przekonać do swojego projektu dwa kluby, które niedługo mogą zostać zawieszone przez UEFA ze względu na problemy wewnętrzne. Mowa o FC Barcelonie, zmagającej się ze sprawą Negreiry oraz Juventus, który w ostatnich miesiącach zmaga się z kryzysem związanym z zatajaniem wielomilionowego długu.
Poza dwoma zespołami z ogromnymi tradycjami, do saudyjskiej Superligi miałyby dołączyć kluby, które nie znalazły dla siebie miejsca w Lidze Mistrzów. Mowa m.in. o Chelsea i Tottenhamie. W obu przypadkach szansa na grę w Arabii Saudyjskiej są stosunkowo duże, gdyż oba kluby z Londynu nie zapewniły sobie udziału w europejskich pucharach w sezonie 2023/2024. Dołączyć do nich miałyby inne zespoły ze starego kontynentu, które w Champions League nie wystąpią.
Na ten moment nie wiadomo, jaka będzie reakcja UEFA na plany Saudyjczyków. Niewykluczone, że w związku z udziałem we wschodniej Superlidze europejscy działacze zawieszą zainteresowane kluby. Ogromne zyski związane z udziałem w arabskim turnieju mogą być jednak łakomym kąskiem dla zespołów z najlepszych lig w europie, które nie wezmą udziału w którymkolwiek z europejskich pucharów. Skorzystać na tym mogłyby m.in. Olympique Lyon, AS Monaco, Athletic Bilbao czy VfL Wolfsburg.