• Link został skopiowany

Pięć goli w małym finale Ligi Narodów! Poznaliśmy trzecią siłę Europy!

Włosi zajęli trzecie miejsce w turnieju finałowym Ligi Narodów. Mistrzowie Europy pokonali w meczu o brąz Holendrów w Enschede 3:2 po golach Federico Dimarco, Davide Frattesiego i Federico Chiesy. Bramki dla Holandii zdobyli Steven Bergwijn i Georginio Wijnaldum.
Netherlands Nations League Soccer
Fot. Patrick Post / AP Photo

Najbardziej niepotrzebny mecz o stawkę w piłce reprezentacyjnej? Niewykluczone. W spotkaniu o trzecie miejsce Ligi Narodów, rozgrywanym w Enschede, zmierzyły się reprezentacje Holandii i Włoch. Jeden z liderów Holendrów, Frenkie de Jong, otwarcie uznał ten mecz za zbędny, ale trzeba było go rozegrać. 

Zobacz wideo Lewandowski: Gdy Kuba pojawił się na zgrupowaniu czuło się coś wyjątkowego

Wielkie emocje w drugiej połowie! Włosi trzecim zespołem Ligi Narodów

I choć to Holendrzy wyglądali nieco lepiej w pierwszych minutach, to już w 6. minucie Włosi byli na prowadzeniu. W zamieszaniu w polu karnym gospodarzy Giacomo Raspadori wycofał piłkę do Federico Dimarco, a ten uderzeniem zewnętrzną częścią stopy otworzył wynik spotkania. 

Piłkarze Ronalda Koemana nie potrafili odpowiednio zareagować na stratę gola i w 20. minucie było już 0:2. Tym razem bramkę zdobył Davide Frattesi, który dopadł do odbitej piłki w polu karnym i wygrał pojedynek z Justinem Bijlowem. Ta sytuacja była jeszcze kilka minut sprawdzana przez polskich sędziów na VAR - Bartosza Frankowskiego i Pawła Pskita, ale ostatecznie szwedzki arbiter Glenn Nyberg dostał sygnał, że gol był prawidłowy.

W kolejnych minutach pierwszej połowy Holendrzy mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale tak naprawdę bili głową w mur, bo groźną sytuację udało im się stworzyć po ponad 20 minutach. W 43. minucie po podaniu Xaviego Simonsa okazji "sam na sam" nie wykorzystał Cody Gakpo, uderzając nieznacznie obok bramki. 

Druga połowa rozpoczęła się tak, jak kończyła pierwsza - od sytuacji Gakpo. Zawodnik Liverpoolu dostał dobrą piłkę za linię obrony, przepchnął Rafaela Toloia, ale znów z ostrego kąta nie zdołał pokonać Gianluigiego Donnarummy.

Holendrzy wyglądali po przerwie lepiej, żywiej, ale długo defensywa włoska nie pozwalała im na stwarzanie sytuacji stuprocentowych pod bramką Donnarummy. W końcu, w 68. minucie, to się zmieniło. Po dośrodkowaniu Gakpo jeden z Włochów odbił piłkę pod nogi Stevena Bergwijna, a ten mocnym uderzeniem z kilku metrów zdobył bramkę kontaktową.

Ale Włosi odpowiedzieli błyskawicznie, już cztery minuty później. W kontrataku mistrzów Europy Frattesi zagrał na wolne pole do Federico Chiesy, ten popędził lewą stroną w pole karne i przy bierności Virgila van Dijka zdołał płaskim strzałem pokonać Donnarummę. 

Wydawało się, że to będzie koniec emocji w Enschede, ale wcale tak nie było. Już w 83. minucie Holendrzy zdołali raz jeszcze trafić do siatki. Z rzutu wolnego Teun Koopmeiners uderzył w mur, a do odbitej piłki dopadł Wout Weghorst i pokonał bramkarza. Gospodarze nie cieszyli się jednak z kontaktowego gola zbyt długo, bo polscy sędziowie VAR słusznie dali znać głównemu, że Weghorst był na spalonym.

W 89. minucie już wątpliwości nie było. Po znakomitym prostopadłym podaniu Joeya Veermana oko w oko z Donnarummą stanął jego były kolega z PSG Georginio Wijnaldum i strzałem pod poprzeczkę zmniejszył straty "Oranje". 

Choć Holendrzy rzucili wszystkie siły do przodu w poszukiwaniu gola wyrównującego, Włosi świetnie się bronili i to oni mieli najlepszą szansę na bramkę w końcówce. Po doskonale rozegranej kontrze w polu karnym skiksował jednak Lorenzo Pellegrini. 

Mimo ataków gospodarzy, wynik w Enschede już się nie zmienił. Włosi pokonali Holendrów 3:2 i zajęli trzecie miejsce w Lidze Narodów. Jeszcze w niedzielę wieczorem, w Rotterdamie, zostanie rozegrany finał pomiędzy Hiszpanią i Chorwacją. Początek spotkania o godzinie 20:45, relacja na żywo w Sport.pl.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: