Już tylko dwa dni dzielą nas od towarzyskiego meczu Polska - Niemcy na PGE Narodowym w Warszawie. Spotkanie to będzie miało ogromne znacznie dla Jakuba Błaszczykowskiego, który po raz ostatni zaprezentuje się w narodowych barwach. 108-krotny reprezentant Polski pożegna się tym samym z kibicami podobnie jak Łukasz Piszczek czy wcześniej Łukasz Fabiański.
Zdaniem Zbigniewa Bońka Błaszczykowski był filarem kadry i powinien być godnie pożegnany. - Kuba absolutnie zasługuje na pożegnanie. Był zawodnikiem, który odegrał bardzo dużą rolę w ostatnich dziesięciu latach w reprezentacji. Miał znakomite mecze - zapamiętamy go z kilku pięknych goli i asyst - stwierdził na kanale "Prawda Futbolu".
Przytoczył przy okazji kilka wspomnień, związanych z 37-letnim pomocnikiem. - Do dziś pamiętam jego asystę przy golu Roberta Lewandowskiego z Grecją i bramkę z Rosją na EURO 2012. Pamiętam też niestety rzut karny z Portugalią, ale to jest wpisane w karierę piłkarza. Kibice powinni sprawić mu wielką frajdę i właściwie go pożegnać - dodał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Boniek odniósł się również do przyszłości zawodnika Wisły Kraków, który ze względu na problemy zdrowotne praktycznie nie gra już w piłkę. W tym sezonie zaprezentował się jedynie w dwóch spotkaniach. - Nie wiem, czy dalej chce grać w piłkę, ale ja bym mu to odradzał. To jest jednak jego sprawa - ocenił.
Błaszczykowski zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski w marcu 2006 roku. Przez 17 lat gry w narodowych barwach pomocnik dwukrotnie wystąpił na mistrzostwach Europy (2012, 2016) oraz zaprezentował się na mundialu w Rosji w 2018 roku.