Kolejny zawodnik może odejść z Bayernu. Poluje na niego Liverpool

Niewykluczone, że letnie okienko transferowe przed sezonem 2023/2024 będzie jednym z najciekawszych w ostatnich latach. Coraz większa liczba zawodników reprezentujących czołowe kluby w Europie poważnie rozważa zmianę barw, co może pociągnąć za sobą lawinę kolejnych transferów. Jednym z piłkarzy szukającym nowego pracodawcy jest Benjamin Pavard, który ma być coraz bliżej porozumienia z Liverpoolem.

Francuz poszukuje nowych wyzwań

Benjamin Pavard dołączył do Bayernu Monachium w lipcu 2019 roku. Od tej pory Francuz był jednym z podstawowych obrońców, który miał udział w wygraniu przez Bawarczyków Ligi Mistrzów w 2020 roku. Przez cztery lata gry w Bawarii obrońca był podstawowym wyborem niemal wszystkich trenerów, spędzając na boisku wiele minut, głównie na prawej flance.

Mimo to wiosną 27-letni zawodnik przyznał, że pragnie poszukać nowych wyzwań, co wiąże się ze zmianą klubu. W mediach szybko pojawiły się informacje o wielu klubach zainteresowanych usługami Francuza, wśród których znalazł się także Liverpool.

Według informacji podawanych przez niemieckiego dziennikarza Christiana Falka, porozumienie na linii Pavard - Liverpool jest coraz bliżej. Agent piłkarza ma już być po serii rozmów z działaczami "The Reds", a angielski klub zajmuje pierwsze miejsce na liście klubów, do których piłkarz mógłby trafić. 

Niespodziewany wybór Pavarda. Będzie rezerwowym

Dla kibiców z całego świata decyzja Benjamina Pavarda o prawdopodobnym dołączeniu do Liverpoolu może być bardzo zaskakująca. Wszystko za sprawą szans na grę, jakie Francuz może otrzymywać na Anfield. Podstawowym graczem "The Reds" na pozycji prawego obrońcy jest bowiem Trent Alexander-Arnold, przez wielu uznawany za jednego z najlepszych graczy na tej pozycji na świecie.

O potencjalnych problemach Pavarda świadczą też liczby. Francuz w sezonie 2022/2023 rozegrał 30 spotkań, strzelając siedem goli i notując jedną asystę. Alexander-Arnold ma na swoim koncie z kolei 47 meczów, w których czterokrotnie trafiał do siatki i dziesięć razy asystował kolegom.