Szokujące wpisy polskiego trenera. Rynsztok to mało powiedziane. I jeszcze to tłumaczenie

- Wstydzę się tego, co zrobiłem i gorąco przepraszam wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób uraziłem - mówi Przemysław Cecherz. Trener Warty Sieradz na Twitterze pisał dziesiątki hejterskich komentarzy, obrażając Żydów, homoseksualistów, czy dziennikarzy.

Przemysław Cecherz rzadko kiedy spędza w jednym klubie więcej niż kilka miesięcy. Szkoleniowiec najdłużej pracował w Kolejarzu Stróże, który prowadził w latach 2011 - 2014. W trakcie tej pracy zasłynął z konferencji prasowej, w której ostro ocenił pracę sędziego. - Dlaczego nie widział? Bo jest słaby! Można przeklinać? Bo jest, k***a, słaby! Albo tendencyjny - mówił wówczas.

Zobacz wideo Bartosz Slisz trenuje z kadrą. Czy poznał już Kubę Błaszczykowskiego? "Czytałem jego książkę"

Przemysław Cecherz szaleje na Twitterze. Skandaliczne wpisy

Dziś znów jest o Cecherzu głośno i bynajmniej nie z powodów sportowych. Trener Warty Sieradz konto na Twitterze ma dopiero od stycznia 2022 r., ale od tego czasu napisał mnóstwo nacechowanych nienawiścią wpisów. Zauważył je jeden z czytelników Weszło, a serwis potwierdził, że posty faktycznie pisał Cecherz.

"Nibyczłowiek z psim kagańcem na twarzy , rozebrany prawie do naga, z piórem włożonym w d*** żąda godności? On jedynie może żądać jakiejś tolerancji lub litości, ale nie godności" - pisał w odpowiedzi do posła Krzysztofa Śmiszka, który opublikował zdjęcie z wrocławskiego Marszu Równości (pisownia oryginalna).

"Mają tam jechać nasi działacze lewicy - Biedroń i Śmiszek wyjaśniać, że tak nie wolno. Tylko nie wiedzą, czy bilety powrotne są potrzebne" - szkoleniowiec Warty Sieradz w ten sposób komentował informację o wprowadzeniu w Ugandzie kary śmierci za homoseksualizm.

Trener Cecherz nie uwziął się jednak wyłącznie na osoby homoseksualne - w szczególności posłów Biedronia (w jednym ze wpisów nazywa go "bezczelną c**tą") i Śmiszka - ale również na Żydów. W taki sposób komentował wideo, na którym widać posła Grzegorza Brauna przerywającego występ Jana Grabowskiego w Niemieckim Instytucie Historycznym.

"To nie interwencja poselska. To jest interwencja obrażonego Polaka. Jakby każdemu prawdziwemu , dumnemu Polakowi jakiś Żyd pluł w twarz , to reakcja powinna być jeszcze ostrzejsza". W innym wpisie szkoleniowiec stwierdził, że "Żydzi to jeden z narodów o najgorszym charakterze".

Przemysław Cecherz często komentuje też inteligencję i urodę kobiet, również nienawistnie. Informację (nieprawdziwą), że organizacja Legalna Aborcja Bez Kompromisów szykuje się do wyjazdu do Jordanii, żeby edukować tamtejszych mężczyzn, skomentował słowami: "Bez głów też ładnie będą wyglądały" (pod zdjęciem grupy kobiet). W jednej z dyskusji rozwodził się również nad urodą Moniki Olejnik i Beaty Kempy: "Zgadzam się. Bardzo dużo zaniedbanych kobiet jest wśród nich. Ogólnie w polityce nie najlepiej to wygląda. Żeby chociaż mądre były. Ale z tym też duży problem". 

Kuriozalne przeprosiny. "To nie były moje twitty"

Na "Weszło!" możemy przeczytać, że trener Cecherz potwierdził, że to jego konto. Na stronie Sieradz.naszemiasto.pl pojawiły się wyjaśnienia szkoleniowca. Trener przyjął linię obrony, w której stwierdził, że to nie były jego wpisy, a jedynie komentarze do innych postów. Przeprosił również wszystkich urażonych.

- To nie były moje twitty - mówi trener. - Były to odpowiedzi na inne wpisy lub też artykuły ukazujące się na Twitterze. Przyznaję, że moje wpisy były brzydkie i krzywdzące. Wstydzę się tego, co zrobiłem i gorąco przepraszam wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób uraziłem. W swojej pracy nigdy nie kierowałem się żadnymi uprzedzeniami, jestem osobą otwartą, tolerancyjną i wierzącą. Ci, którzy ze mną pracowali, lub mnie znają, mogą to potwierdzić. Jeszcze raz wszystkich gorąco przepraszam.

Komunikat wydał też klub, który kategorycznie odcina się od poglądów szkoleniowca. "W odniesieniu do publikacji portalu 'Weszło', Klub Sportowy Warta Sieradz kategorycznie odcina się od poglądów głoszonych przez trenera Przemysława Cecherza na platformie Twitter" - czytamy.

"Proces szkolenia w naszym klubie zawsze przebiega profesjonalnie i z szacunkiem wobec wszystkich osób zaangażowanych we współpracę. Klub nigdy nie otrzymał żadnych uwag ze strony zawodników ani osób trzecich, dotyczących opinii wygłaszanych przez trenera na forum publicznym".

Na razie brak informacji, czy wobec Przemysława Cecherza zostaną wyciągnięte jakieś dodatkowe konsekwencje. Warta Sieradz walczy o utrzymanie w III Lidze. Obecnie zajmuje 15. miejsce, czyli ostatnią bezpieczną pozycję. Najbliższy mecz zagra już w sobotę 10 czerwca o godzinie 12:00. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.