W czerwcu ubiegłego roku świat obiegła informacja o rozpadzie związku Gerarda Pique z Shakirą. Hiszpan został przyłapany na zdradzie piosenkarki. Nową partnerką legendy Barcelony jest 23-letnia Clara Chia Marti, a Shakira wydała kilka piosenek uderzających w byłego męża.
Kilka miesięcy po tym, jak światło dzienne ujrzała sprawa rozpadu związku Hiszpana z piosenkarką, doszło do incydentu z udziałem 36-latka i jednego z fotoreporterów Jordiego Martinego. Piłkarz próbował go potrącić. - Kiedy wyjeżdżali, Pique tak przyspieszył, że prawie mnie przejechał. Jakiś czas później minęliśmy się i oboje śmiali się ze mnie, obrażali i robili obsceniczne gesty - relacjonował wówczas Martin.
Ponadto piłkarz miał zdobyć numer fotoreportera i grozić mu przez telefon. - Pique zdobył mój numer telefonu, zadzwonił i powiedział, że umrę. Zresztą to nie pierwsza taka sytuacja - dodał. W związku z powyższymi zarzutami w czwartek były reprezentant Hiszpanii stanął przed sądem. Towarzyszyła mu nowa partnerka, która wniosła z kolei o zakaz zbliżania się dla fotoreportera.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Sąd zdecydował, że Jordi Martin nie może zbliżać się na odległość bliższą niż 400 metrów do Chi Marti przez okres trzech miesięcy. "Tyle wystarczy, aby kobieta emocjonalnie doszła do siebie" - czytamy w oświadczeniu sądu. Według zeznań Pique i jego partnerki dziennikarz miał ich nękać i nachodzić.
- Jego zachowanie było prowokacyjne, natrętne, przytłaczające i agresywne - mieli powiedzieć Pique i jego partnerka na temat fotoreportera. Z drugiej strony sąd zwrócił uwagę, że Martin wykonuje swoją pracę i nie można fotoreporterom tego utrudniać.
Teraz przed byłym piłkarzem i jego partnerką trzy miesiące spokoju. Do połowy września Martin nie będzie mógł się do nich zbliżać.