Tej historii o Haalandzie nie znasz. Nietypowy idol Norwega. Spotkali się po latach

Tej historii o Erlingu Haalandzie zapewne nie znaliście. Norweg w czasach młodości oznaczał na swoim zdjęciach na Instagramie Michu, byłego napastnika Swansea czy Napoli. Po latach Hiszpan skontaktował się z norweskim gwiazdorem. - Nie wiem, czy byłem idolem Haalanda, ale on jest teraz moim - powiedział.

Manchester City po zgarnięciu mistrzostwa Premier League oraz Pucharu Anglii, jest w trakcie przygotowań do sobotniego finału Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan. Jedną z najważniejszych postaci na boisku może być Erling Haaland, który w pierwszym sezonie w drużynie Pepa Guardioli zdobył już 52 bramki, w tym aż 12 w Champions League. 

Zobacz wideo Iga Świątek w finale w Paryżu! W meczu o tytuł jej rywalką niespodziewanie nie będzie Aryna Sabalenka

Nawet grając w Swansea można być inspiracją dla najlepszych

Koronę króla strzelców naturalnie wygrał również w rozgrywkach ligi angielskiej. W dodatku bijąc rekord strzelonych goli w jednym sezonie. W Premier League swoje bramki zdobywał również Michu. Hiszpan na Wyspach błysnął zwłaszcza w rozgrywkach 2012/2013, gdy przybył z Rayo Vallecano. Wówczas w barwach Swansea aż 18 razy trafił do siatki rywali w 35 meczach. Typowy "one season wonder" - jak mówi się o zawodnikach, którzy brylowali jedynie w jednym sezonie.

Niespodziewanie Michu stał się dla Erlinga Haalanda idolem lub inspiracją. Przynajmniej taki wniosek można wysnuć z faktu, iż norweski napastnik w czasach młodości ciągle oznaczał go na swoim zdjęciach. Jako dowód, w hiszpańskiej "Marce", został załączony zrzut ekranu, na którym Haaland jest z kolegami z drużyny. Na nim jest pinezka z kontem Michu'ego. Co ciekawe, zdjęcie zostało wykonane w Ząbkach, podczas zgrupowania kadry młodzieżowej.

- Na początku go nie znałem, ale miałem świadomość, że jest jakiś dzieciak w Norwegii, który ciągle mnie oznacza na Instagramie i wydawało mi się to dziwne. Ten chłopak wyrósł na najlepszego piłkarza na świecie. Nie wiem, czy ja byłem jego idolem, ale dzisiaj on jest moim - wyznał były hiszpański napastnik w gazecie. Michu znany był ze swojej charakterystycznej cieszynki, którą zdarzało się wykonywać również Haalandowi.

Stopniowo zacieśniali więzi. - Rozmawialiśmy na Instagramie, na WhatsAppie i w końcu spotkaliśmy się osobiście na jakimś wydarzeniu. Dla niego to była niespodzianka i był bardzo wdzięczny, ale dla mnie było to o wiele bardziej emocjonalne - powiedział Michu, który obecnie pełni funkcję dyrektora sportowego klubu Burgos FC. Swego czasu wysłał Haalandowi koszulkę tej drużyny ze specjalną dedykacją.

Więcej o:
Copyright © Agora SA