Guangzhou FC to drużyna lepiej znana pod starą nazwą, czyli Guangzhou Evergrande. Ten klub zdominował chińskie rozgrywki w poprzedniej dekadzie. W latach 2010 - 2020 zdobył aż osiem tytułów mistrza kraju, w tym czasie dwukrotnie wygrał też azjatycką Ligę Mistrzów. To wszystko skończyło się bardzo niedawno, bo w 2021 roku. Kryzys w Chinach i wielkie problemy grupy Evergrande spowodowały, że klub w końcu spadł z chińskiej Superligi. Obecnie zajmuje 14. miejsce w drugiej lidze.
Widać więc, że Guangzhou FC ma naprawdę duże kłopoty. Jednak nawet w obecnej sytuacji działacze klubu na pewno byli zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że FIFA zdecydowała ukarać go zakazem transferowym z powodu zaległości wobec Guilherme - niegdyś piłkarza Legii Warszawa.
Dlaczego było to dla nich niespodzianką? Choć klub miał duże problemy finansowe i wielu piłkarzy opuściło go z powodu zaległości, to Guilherme nigdy czegoś takiego nie zrobił. Głównie dlatego, że reprezentował barwy lokalnego rywala Guangzhou City FC i to właśnie ten klub był mu winny pieniądze.
Chińskie media poinformowały, że FIFA dopiero po blisko dwóch tygodniach zorientowała się, że coś jest nie tak i wysłała do Guangzhou FC list z przeprosinami za całą sytuację i poinformowała chińską federację o anulowaniu kary. Z problemem pozostaje Guilherme, który nie ma od kogo odzyskać pieniędzy, bo klub Guangzhou City FC został rozwiązany pod koniec marca.
Co ciekawe pierwotna informacja o ukaraniu Guangzhou FC nikogo w Chinach nie zaskoczyła. Oryginalne relacje sprzed kilku tygodni odnotowują tę karę światowej federacji jako spodziewaną i mówią o kolejnym powodzie do wstydu dla niedawnego giganta. Media spekulowały wtedy, że może chodzić o zaległości z poprzednich lat.
Kryzys na rynku nieruchomości, który zmusił wielu inwestorów - tych, którzy nie upadli - do szukania oszczędności, pandemia koronawirusa i odejścia najlepszych zawodników spowodowały, że chiński futbol znalazł się na równi pochyłej. W ostatnich latach upadło kilkadziesiąt klubów piłkarskich. Na dnie znajduje się też reprezentacja kraju. Chiny w eliminacjach do ostatniego mundialu zajęły przedostatnie miejsce w trzeciej rundzie eliminacyjnej. Chińczycy zdobyli tylko sześć punktów na 30 możliwych i byli gorsi od Arabii Saudyjskiej, Japonii, Australii i Omanu. Jeszcze kilka lat temu chińskie władze planowały, że w 2050 roku wygrają mundial. Obecnie taki cel brzmi jak sen szaleńca.