Podczas kariery piłkarskiej 38-latek występował m.in. w FK Riga, RFS, czy irlandzkim St Patrick's Athletic. Pod koniec 2021 roku dowiedział się, że cierpi na raka skóry w czwartym stadium. Choroba zaatakowała wątrobę, płuca oraz nerki, natomiast jego organizm cały czas dobrze reagował na chemioterapię. Niestety, kiedy w styczniu nowotwór dostał się do mózgu, piłkarz zakończył sportową karierę, a jego szanse na przeżycie były już bardzo małe. "Potrzebuję waszej pomocy, aby kontynuować leczenie. Niech Bóg się zlituje!" - apelował na Instagramie. Nie udało mu się powrócić do zdrowia.
Freimanis zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek. Informację potwierdził Łotewski Związek Piłki Nożnej (LFF). "Gints Freimanis zostanie zapamiętany przez wszystkich fanów jako nieustępliwy zawodnik, który był gotowy na wszystko, aby jego zespół zwyciężył. Był to prawdziwy wojownik z konkretnymi zasadami życia, ale również promieniującą życzliwością. W tej smutnej chwili LFF składa najszczersze kondolencje rodzinie, krewnym, przyjaciołom, współpracownikom i wszystkim ludziom związanym z Gintsem" - zakomunikowano.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Kondolencje złożył również jego ostatni klub Leevon, w którym do niedawna pełnił funkcję dyrektora sportowego. "Wszyscy jesteśmy przytłoczeni tą niespodziewaną informacją, którą otrzymaliśmy dzisiaj rano. Legenda piłki nożnej, serce naszego klubu, Gints Freimanis odszedł z tego świata. Przez lata był ciężko choryfa. Ostatnie badania wykazały poprawę, ale niestety przegraliśmy tę walkę. Gincha, nasz kapitan, na zawsze zostanie w naszych sercach" - przekazano we wtorek na Facebooku.
Freimanis rozegrał łącznie w barwach reprezentacji Łotwy 13 meczów, w których raz udało mu się trafić do bramki rywala. Jedynego gola strzelił w 2017 roku, kiedy w meczu el. do MŚ pokonał bramkarza reprezentacji Węgier.