Media: Wyjaśniła się przyszłość Sebastiana Szymańskiego

Sebastian Szymański zostanie na dłużej w Feyenoordzie Rotterdam? Takie informacje podaje holenderski portal 1908.nl, który specjalizuje się w doniesieniach nt. klubu Polaka. Sam zainteresowany nie ukrywa, że chciałby pozostać w Holandii. - Świetnie się bawię. Byłoby miło, gdybym mógł zostać - mówił jakiś czas temu pomocnik w wywiadzie dla magazynu "Panna".

Sebastian Szymański wciąż pozostaje formalnie zawodnikiem Dynama Moskwa. Polak został wypożyczony z rosyjskiego klubu przed minionym sezonem do Feyenoordu Rotterdam. Teoretycznie teraz powinien powrócić do Rosji, tyle że sam chciałby pozostać w Holandii. Najnowsze doniesienia wskazują, że reprezentant Polski będzie kontynuował grę dla mistrza Holandii. 

Zobacz wideo Santos sprawdza młodzież. "Jestem zaskoczony i szczęśliwy"

Media: Sebastian Szymański zostaje w Feyenoordzie Rotterdam. Klub dogadał się z Rosjanami

Dobrze zorientowany w sprawach Feyenoordu Rotterdam portal 1908.nl podaje, że klub w tym tygodniu doszedł do porozumienia z Dynamem Moskwa w sprawie przedłużenia wypożyczenia. Szymański ma zatem pozostać w Holandii i wystąpić ze swoim zespołem w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, a także postarać się o obronę tytułu mistrza kraju. 

Piłkarz już wcześniej deklarował chęć pozostania w najlepszej drużynie Eredivisie minionego sezonu. - Świetnie się bawię. Byłoby miło, gdybym mógł zostać - mówił w rozmowie z holenderskim magazynem "Panna". 

Słowa te potwierdził podczas trwającego zgrupowania reprezentacji Polski. - Trudno powiedzieć co z moją przyszłością. Mój status jest skomplikowany. Miałem świetny sezon w Feyenoordzie, ale nie wszystko jest w moich rękach. Wizja gry w Lidze Mistrzów na pewno jest kusząca, może znów wejdzie opcja wypożyczenia - powiedział w rozmowie z dziennikarzami. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

W zakończonym sezonie Sebastian Szymański strzelił 10 bramek i zaliczył siedem asysty w czterdziestu oficjalnych meczach dla Feyenoordu we wszystkich rozgrywkach. 

Więcej o: