Mijające rozgrywki nie ułożyły się po myśli drużyn z województwa pomorskiego, choć zaczęły się przecież bardzo dobrze. W lipcu Lechia Gdańsk reprezentowała Polskę w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy najpierw przechodząc macedońską Akademiję Pandew, a potem jak równy z równym grając z Rapidem Wiedeń w przegranym co prawda dwumeczu. Kolejne miesiące okazały się weryfikacją nie tylko dla Lechii, ale także innych zespołów z Pomorza. Pozytywnie ocenić nie można żadnego z nich.
Już w pierwszy weekend maja stało się jasne, że Lechia Gdańsk w kolejnych rozgrywkach zagra w I lidze. Gdańszczanie po fatalnym sezonie, także pod względem wizerunkowo-organizacyjnym, o czym zresztą wielokrotnie pisaliśmy, rozstają się z ekstraklasą. I to dokładnie 15 lat po powrocie po wieloletniej odbudowie klubu, który w latach 90. przeszedł sporo przemian i na przełomie XX i XXI wieku odbył drogę od A-klasy do ekstraklasy.
Kiedy Lechia spadała, szanse na powrót do elity po trzech latach miała z kolei Arka Gdynia. Na początku maja gdynianie zajmowali miejsce w czołowej szóstce tabeli I ligi i nie byli bez szans na grę w barażach. Ostatnie tygodnie nie były jednak zbyt udane dla żółto-niebieskich, którzy w ostatnich pięciu spotkaniach sezonu zdobyli tylko pięć punktów (wygrana z Chojniczanką oraz remisy z ŁKS-em Łódź i Puszczą Niepołomice) i w 34. kolejce po porażce z Bruk-Betem Termalicą Niecieczą stracili szansę na baraże i zakończyli rozgrywki ostatecznie na ósmym miejscu.
Spadek Lechii oraz brak promocji Arki do ekstraklasy sprawia, że pierwszy raz od sezonu 2008/09, a więc dokładnie od 15 lat, województwo pomorskie nie będzie miało swojego przedstawiciela w najwyższej klasie rozgrywkowej. To z pewnością trudna sytuacja dla społeczności piłkarskiej na Pomorzu i nie wynagrodzą jej nawet derby Trójmiasta, które będą w kolejnym sezonie rozgrywane na boiskach I-ligowych.
To jednak nie koniec złych wiadomości. Spadek w tym sezonie zanotowała także Chojniczanka Chojnice, która najpierw pod sterami Tomasza Kafarskiego, a potem Krzysztofa Brede, a więc ludzi związanych z regionem, zakończyła rywalizację w I lidze na 17. miejscu z 27 punktami (tyle samo, co ostatnia Sandecja Nowy Sącz).
Spadek Lechii i Chojniczanki, a także brak awansu Arki, to tylko wierzchołek góry lodowej sportowych problemów na Pomorzu. Nie najlepiej radzą sobie też zespoły w II i III lidze. Niewiele brakowało, a z II ligą pożegnałaby się Radunia Stężyca. Zespół, który debiutował na tym poziomie rozgrywkowym w sezonie 2020/21 i o mało co nie uświetnił sukcesu awansem do I ligi, zakończył bieżący sezon na 13. miejscu na trzecim szczeblu krajowym. O braku degradacji zadecydowały dwa punkty. Radunia zgromadziła ich 39, a spadający Górnik Polkowice (15. miejsce) 37 punktów.
Pewnego rodzaju porażka dotknęła także Gedanię Gdańsk, która świetnie radziła sobie przez większą część sezonu w drugiej grupie III ligi. Gdańszczanie szli "łeb w łeb" z Olimpią Grudziądz i wiele wskazywało na to, że o tym, kto awansuje do II ligi, zadecyduje ostatni mecz sezonu, w którym dojdzie do bezpośredniego starcia tych ekip. Mecz został nawet przeniesiony z kameralnego obiektu Gedanii przy alei Hallera 201 na gdańskim Wrzeszczu na wielką Polsat Plus Arenę. Niestety dla Pomorzan będzie to już tylko mecz o honor. Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek Gedania traci już do lidera dziewięć punktów i musi się pożegnać z marzeniami o awansie wyżej. Wpływ na to miała słabsza forma w ostatnich kilku spotkaniach.
W tej historii o fatalnej passie województwa pomorskiego nie może zabraknąć miejsca dla Bytovii Bytów. Bytovii, która jeszcze pięć lat temu dotarła do ćwierćfinału Pucharu Polski. Dzisiaj bytowianie grają w IV lidze, a lada dzień mogą spaść do ligi okręgowej. Na cztery kolejki przed końcem zajmują miejsce spadkowe. Bytovia w ostatnich latach zmagała się jednak z niemałymi problemami. W 2018 roku wycofał się sponsor, którym była firma Drutex, a w 2021 roku klub został karnie zdegradowany z II do IV ligi.
Na koniec kilka zdań o juniorach. Choć na Pomorzu powoli rozwija się kilka niezłych akademii piłkarskich, takich jak choćby Jaguar czy wspominana Gedania, to w Centralnej Lidze Juniorów U-19 od jesieni zagrają tylko 19-latkowie z Arki Gdynia. W tym sezonie spadek zanotowali młodzi zawodnicy z Lechii Gdańsk, prowadzeni w pierwszej części sezonu przez trenera Tomasza Byszko, a później przez Marka Zieńczuka. Od gdańszczan gorsi byli tylko juniorzy z Miedzi Legnica. Był to kolejny cios po pierwsze dla gdańskiego klubu, a po drugie dla futbolu na Pomorzu. - Powrót drużyny do CLJ jest priorytetem w kolejnym sezonie - przekazał nam dr Paweł Wolański, dyrektor Akademii Lechii Gdańsk.
Wyniki zespołów z województwa pomorskiego w sezonie 2022/23:
Powyższe wyniki są koszmarne. Pomorze stało się po 15 latach kolejnym województwem, w którym co najmniej przez rok nie zagości ekstraklasa. Dołączyło do warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego i lubuskiego. To także kolejne województwo po dolnośląskim, które zanotowało więcej niż jeden spadek w sezonie 2022/23.