Sezon 22/23 w ligach europejskich chyli się ku końcowi, co oznacza, że wkrótce poznamy wszystkie ostateczne rozstrzygnięcia. W Polsce niebawem rozpoczną się baraże o ekstraklasę czy I ligę, a we Włoszech trwają m.in. baraże o awans do Serie A. Ciekawie jest też na poziomie trzeciej ligi włoskiej, gdzie trwają rozbudowane play-offy. W jednym z dwumeczów w ćwierćfinale Serie C doszło do zaskakującej sytuacji.
Calcio Lecco rywalizowało z Pordenone Calcio w ćwierćfinale play-offów o awans do Serie B. Pierwszy mecz zakończył się wygraną 1:0 Pordenone po rzucie karnym wykorzystanym przez Salvatore Burraia w 86. minucie. Ta decyzja była na tyle kontrowersyjna, że wywołała wściekłość u Paolo Leonardo Di Nunno, prezesa Calcio Lecce. Działacz wtargnął na murawę na wózku elektrycznym i protestował przeciwko decyzji arbitra. Dodatkowo Di Nunno wymachiwał kijem na boisku.
Równie "ciekawie" było w stadionowych katakumbach, gdzie prezes Calcio Lecco czekał na arbitra przed drzwiami pokoju sędziowskiego, potem go obraził i złapał jego lewe ramię dłonią, mniej więcej na wysokości przedramienia. Dodatkowo Di Nunno miał bez konsekwencji uderzyć ręką Pirrello Roberto, obrońcę Pordenone w klatkę piersiową. Działacz nie uniknął jednak sankcji. Wydział Dyscypliny postanowił zakazać Di Nunno prowadzenia jakiejkolwiek działalności w klubie do 14 sierpnia tego roku. Dwumiesięczny zakaz otrzymał też Angelo Maiolo, dyrektor generalny Calcio Lecco.
Okazuje się, że po czasie takie zachowania Paolo Leonardo Di Nunno były kompletnie niepotrzebne, ponieważ jego zespół wygrał w rewanżu 3:1 i awansował do półfinału play-offów o Serie B. Na kolejnym etapie Calcio Lecco zmierzy się w dwumeczu z Ceseną. W drugiej parze półfinałowej czeka nas rywalizacja Foggii z Pescarą Calcio.