Zaledwie 16-letni Karol Borys przebija się w ostatnim czasie do świadomości kibiców. Pomocnik Śląska Wrocław sześciokrotnie pojawił się w tym sezonie na boiskach ekstraklasy, a do tego zanotował jeszcze występ w Pucharze Polski. Kibice zapamiętają go jednak dużo bardziej z tegorocznych mistrzostw Europy do lat 17. Okazuje się, że bardzo dobra forma sprawiła, że Polak znalazł się na liście życzeń europejskiego giganta. Finalnie do transferu jednak nie dojdzie.
Reprezentacja Polski U-17 przegrała we wtorek z Niemcami 3:5 w półfinale ME i tym samym zakończyła udział w turnieju. Było to niezwykle udane wydarzenie dla Borysa, który wystąpił we wszystkich pięciu spotkaniach Polaków i strzelił w nich trzy gole.
Nie tak dawno w przestrzeni medialnej pojawiły się spekulacje na temat przejścia piłkarza do AC Milanu. Marcin Torz z "Super Expressu", który przekazał tę informację, zakomunikował jednak w czwartek, że ostatecznie Borys pozostanie na razie w Śląsku Wrocław. "Klub chce zatrzymać Karola Borysa. Pomocnik ma dostać zapewnienie rozwoju, w tym mentalnego. Tak, aby trafił za granicę jako w miarę ukształtowany piłkarz. To chyba najlepsza opcja dla wszystkich" - napisał na Twitterze.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Karol Borys ma ważny kontrakt do końca czerwca 2024 roku. Wrocławski klub rzutem na taśmę utrzymał się w ekstraklasie, wyprzedzając Wisłę Płock o jeden punkt. Duża w tym zasługa trenera Jacka Magiery, który powrócił do klubu pod koniec kwietnia i osiągnął z nim kluczowe rezultaty. Na ten moment nie wiadomo, jaka będzie przyszłość szkoleniowca. W najbliższych dniach ma on podjąć decyzję. Poza Śląskiem o jego usługi zabiega również Stal Rzeszów.