Rosjanie przejechali się po Rybusie. Dobitniej się nie dało. "Najgorszy"

Maciej Rybus w poprzednim roku wywołał spore poruszenie. 33-letni obrońca po wybuchu wojny w Ukrainie nie zdecydował się opuścić rosyjskiej ligi, a dodatkowo latem przeniósł się z Lokomotiwu do Spartaka Moskwa. Kończący się sezon nie jest jednak udany dla polskiego piłkarza.

Maciej Rybus na wylocie ze Spartaka. Rosjanie nie mają żadnych wątpliwości

Początkowo Rybus dostawał szanse na występy w rosyjskiej lidze. Zdołał nawet strzelić bramkę oraz zanotować asystę. Nie był jednak czołową postacią drużyny w rundzie jesiennej, o czym świadczy tylko 239 minut spędzonych na murawie. Znacznie gorzej było w drugiej części sezonu. Od początku roku 33-latek zaprezentował się tylko w jednym meczu, w którym rozegrał... jedną minutę. To sprawia, że jego przygoda ze Spartakiem może niedługo dobiec końca. 

Tego samego zdania są rosyjscy dziennikarze, którzy w mocnych słowach ocenili postawę polskiego obrońcy. - Luca Cattani reklamował Polaka jako doświadczonego zawodnika, dając do zrozumienia, że tacy gracze stają się ważnymi elementami mistrzowskich drużyn. Rybus był prawdopodobnie najgorszym zawodnikiem pierwszej części sezonu. Stało się jasne, że walczy o utrzymanie na poziomie ligi, a nie o walkę o tytuł. Na szczęście dla Spartaka, pojawiły się informacje o możliwym transferze - czytamy na portalu Football24.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wiele wskazuje na to, że Rybus w następnym sezonie pozostanie w rosyjskiej lidze. Według miejscowych mediów zawodnik odbył rozmowę z trenerem Pari Niżny Nowogród, który może okazać się jego nowym klubem.

Przed ostatnią kolejką Spartak zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 54 punktów. Drużyna Rybusa ma tylko punkt straty do drugiego CKSA Moskwa (55 pkt), ale musi też uważać na rywali z Rostowa, którzy mają w dorobku o jeden punkt mniej (53 pkt).