Mimo zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę Maciej Rybus pozostał w kraju agresora. W zeszłym roku przeniósł się z Lokomotiwu Moskwa do Spartaka. Decyzja piłkarza została bardzo skrytykowana, a ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz nie powołał go przez to na mundial. Zmiana klubu okazała się błędem. Rybus rzadko pojawia się na boisku, a Rosjanie wprost nazywają go "balastem".
Kontrakt Polaka wygasa w czerwcu 2024, ale Spartak szuka już możliwości wcześniejszego rozstania się z nim. Najnowsze informacje w sprawie przyszłości obrońcy przekazał portal Euro-football.ru. Zdaniem dziennikarzy po meczu Spartaka z Pari Niżny Nowogród zawodnik rozmawiał z trenerem rywali Siergiejem Juranem. Nie wiadomo jednak, jaki był temat tej rozmowy. Rybus zapytany o to, czy były to negocjacje dotyczące transferu, odpowiedział uśmiechem.
Doniesienia te potwierdza również dziennikarz Sportsdaily.ru Matwiej Makarenko, który dodał, że obaj mężczyźni rozmawiali przez około 30 sekund i odmówili komentarza w tej sprawie. Niedawno sam Rybus po raz pierwszy stwierdził, że jest otwarty na odejście ze Spartaka. - Czy to prawda, że tego lata opuszczam Spartak Moskwa? Wszystko jest możliwe - powiedział cytowany przez RB Sport. Można się zatem spodziewać, że niedługo będziemy świadkami jego kolejnego transferu.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W bieżącym sezonie Rybus rozegrał tylko 12 meczów, w których strzelił jednego gola i zaliczył tyle samo asyst. Spartak Moskwa po 29 kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 54 punktów. Do liderującego Zenitu Sankt Petersburg traci 13 punktów. W ostatniej serii spotkań zagra Krylją Sowietow Samara. Mecz odbędzie się 3 czerwca.