Przed poniedziałkowymi spotkaniami przedostatniej, 31. kolejki Superligaen, broniąca tytułu FC Kopenhaga miała tylko punkt przewagi nad drugim FC Nordsjaelland. Dlatego też, aby już w poniedziałek świętować swoje 15. mistrzostwo, zespół ze stolicy Danii musiał nie tylko liczyć na własne zwycięstwo na wyjeździe z Viborgiem, ale też potknięcie swojego głównego rywala w starciu wyjazdowym z Broendby.
Po pierwszej połowie w Viborgu wydawało się, że mistrzowie Danii wykonają swoje zadanie bez większych kłopotów. Do przerwy FC Kopenhaga prowadziła bowiem 2:0 po golach Jordana Larssona oraz Diogo Goncalvesa, który chwilę wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego.
Po zmianie stron jednak sprawy się skomplikowały, bo lepszym zespołem na boisku byli gospodarze i szybko strzelili bramkę kontaktową. Kamila Grabarę w 61. minucie pokonał z rzutu karnego Jakob Bonde Jensen. Na szczęście drużyny Polaka, zdołała ona utrzymać prowadzenie 2:1 do ostatniego gwizdka i po chwili otrzymała także informację o porażce Nordsjaelland z Broendby aż 1:5, dzięki czemu już na kolejkę przed końcem mogła świętować udaną obronę tytułu mistrza Danii.
Warto zaznaczyć, że Kopenhaga w sezonie 2022/23 zgarnęła krajowy dublet, bo 11 dni temu wygrała także Puchar Danii, pokonując skromnie w finale Aalborg 1:0.
Dzięki wywalczeniu 15. tytułu mistrza Danii FC Kopenhaga stała się pod tym względem współrekordzistą rozgrywek. Dzierży ten rekord wraz z innym kopenhaskim klubem - KB, który występuje obecnie na piątym poziomie rozgrywkowym, a ostatnie mistrzostwo zdobyło jeszcze 1980 roku.
Kamil Grabara wystąpił w tym sezonie w 22 z 31 meczów ligowych swojej drużyny. Puścił w nich ledwie 18 bramek, a ośmiokrotnie zachowywał czyste konto. Dla Polaka to drugie z rzędu mistrzostwo Danii. Jego kontrakt z Kopenhagą obowiązuje aż do czerwca 2026 roku.